No dobra, czegoś takiego jeszcze nie grali - bardzo mało premier w styczniu. Pytanie czy to nowy trend (żeby jednak wydawać trochę mniej) czy zakładają, że ludzie wyprani po świętach z gotówki i tak nie kupią za wiele w styczniu

Przyznam, że nie pamiętam, jaka była tendencja w poprzednich latach.
Dla mnie tylko 4 sztuki (z reguły poniżej 8-9 nie schodziłem) - Superman, Wolverine, Krasonludy i Bloodborne. No i żadnego twardookładkowego grubasa. Nawet mi to pasuje, dzięki temu będzie oddech po listopadzie i grudniu, które są mega obfite dla mnie
