Zacznę od końca, a mianowicie wczoraj wieczorem dopiero dotarłem na wystawę "Sztuka DC" Bardzo się cieszę, że zdążyłem. Naprawdę warto zobaczyć to co tam jest. Oprócz kostiumów Nicholsona i Ledgera mnóstwo ciekawostek, od plansz, storybordów, szkiców, projektów - rekwizyty, maski z napadu, batmotocylk. Po prostu kawał historii komiksu od 1938 do teraz. Od początku. Otwarcie festiwalu na wernisażu wystaw w EC1. Wspólne zdjęcie. (ciekawe czy można je gdzieś zobaczyć?) Sobota - głównie prelekcje i spotkania, drobne zakupy. 1. Egmont - rzeczywiście sympatycznie i rzeczowo było w tym roku. 2. Cyril Pedrosa - widać po tym jak o tym mówi, że kocha komiks. Pozytywnie zakręcony, na dodatek w tych białych włosach przypominał młodego Jima Jarmuscha. 3. Klasycy polskiego komiksu. Bardzo ciekawe spotkanie. Wspomnienie dawnych lat. Mi przypadli do gustu panowie Skrzydlewski, Nowakowski i Szyszko. Oczywiście reszta prima sort
I niekomiksowo 4. Widzew - Górnik Polkowice, prawie pełen stadion 16 tysięcy na drugiej lidze - szok. Super atmosfera.
Niedziela to fajne radosne 1. spotkanie z TLS, bardzo żywe prowadzenie i tłumaczenie, klimat dużej rodziny. Na początku mało widzów, później trochę więcej. Dzięki temu spotkaniu nabyłem ich komiksy bez wahania. 2. John Layman - dużo ciekawych informacji o pracy scenarzysty. 3. Marcin Podolec i Nicolas Grivel - bardzo ciekawe spotkanie o wydawaniu za granicą, wydawaniu komiksów
I truskawka na torcie 4. Rosiński - artysta międzynarodowy kropka.
Siedziałem na widowni tuż za panem Kasprzakiem, który słuchał uważnie pana Grzegorza. Wszystko co dobre szybko się kończy. Do kolejnej komiksowej. Pozdro.