Sklepy internetowe, stacjonarne - wrażenia z zakupów

[Tysonek]

W tym roku czarny piątek wyjątkowo udany, fajne zakupy i komiksów i gierek:

- Livro: wzięte grubasy z grudnia i zaległy Punisher Max, 4 grube komiksy zapakowane w tekturę sklejoną taśmą, szacunek dla firmy kurierskiej że dowieźli mi paczkę gdzie wszystko latało luzem bez żadnych uszkodzeń

- Manada: Blackest Night wyrwane na promce z blikiem, szło ponad tydzień ale dotarło w porządku, zapakowane w karton i folię

- Non Stop: kilka nowości bo braki uzupełniłem tydzień wcześniej na promce z okazji nowej strony, jak to zwykle u nich pakowanie bardzo solidne, wysłane również błyskawicznie

- Mucha: jak powyżej, nie ma się do czego przyczepić, szybko i solidnie wysłane

- Atom: pierwsze zamówienie zeszytów z okładkami Artgerma I Chew plus posterbook Artgerma, zapakowane jakby miało przetrwać wojnę nuklearną do tego obsługa na poziomie 10/10

[Itachi]

Te livro to jest proszę Państwa kpina, dzicz i patologia.

3 zamówienia od nich z okazji kodu blik na ceneo, 3 paczki do reklamacji. Od małych do coraz większych uszkodzeń. Wysyłane w jakiś gównianych brązowych kopertach (Kapitan Ameryka Czerwony Łajdak, Spisek Klonów, Batman Szalona Miłość). Pierwszą paczkę olałem, drugą olałem ale jak zobaczyłem trzecią upchniętą przez listonosza do skrzynki pocztowej to szlag mnie trafił. W tym samym czasie zamówienie z Taniej Książki w kartonie dojechało bez żadnych problemów, a dzisiaj taka oto paczka:



z Manady zapakowana (jak widać) karton, z masą folii bąbelkowej w środku. Efekt? Superman doleciał w stanie 10/10.

Wkur Zdenerwowany piszę do Livro z wiadomością popartą zdjęciami, a oni do mnie dzisiaj odpisują bala bla bla najszybciej będzie jeżeli wyślę Nam Pan paczkę paczkomatem z zwracanymi komiksami.... Co?? Może mam jeszcze zatankować pełny bag albo kupić bilet na pociąg i własnoręcznie w magazynie zgłosić reklamację?? Ostatni raz w tym średniowiecznym sklepie cokolwiek kupuję, serio podejście do klienta jest tam przedpotopowe.

[Teli]

A ja już od miesięcy tłukę teksty że te wyjebane w kosmos rabaty na Livro to się odbywają kosztem jakości pakowania i dostawy. Ale wy i tak swoje i potem te oszczędności i tak w zwroty idą.

Dziś dojechało "Bezprawie" z Gildii, podwójny karton, solidny bąbelek, komiks igiełka. Ja wiem że czasem przepłacam kupując tylko tam ale zaprawdę powiadam wam  moje nerwy są cenniejsze niż te dodatkowe 7 - 12% rabatu.

[carnivale]

Dzisiaj odebrałem paczkę z Gildii z dnia darmowej dostawy. Jeden komiks, solidnie owinięty folią bąbelkową zapakowany w standardowy "Gildiowy" karton. No polecam

[Itachi]

A ja już od miesięcy tłukę teksty że te wyjebane w kosmos rabaty na Livro to się odbywają kosztem jakości pakowania i dostawy. Ale wy i tak swoje i potem te oszczędności i tak w zwroty idą.

Wymienią po mojemu, kurier odbierze i przywiezie. Gwarantuję. Na ceneo był ograniczony wybór sklepów reflektujący kod. Także mam nauczkę i więcej moja noga tam nie postanie.

[ramirez82]

Wymienią po mojemu, kurier odbierze i przywiezie. Gwarantuję.

Niekoniecznie wymienią. Moje ostatnie zamówienie u nich: uszkodzone wrześniowe nowości Egmontu, których rzekomo nie mieli na wymianę (choć w sklepie były dostępne), zwrócili mi pieniądze.

[Carnage]

A ja już od miesięcy tłukę teksty że te wyjebane w kosmos rabaty na Livro to się odbywają kosztem jakości pakowania i dostawy. Ale wy i tak swoje i potem te oszczędności i tak w zwroty idą.

Ja zaczynam podejrzewać, że tu na forum panuje jakiś spisek przeciw Livro. Ewentualnie drugą opcją jest to, że Livro wpisuje wyjątkowo uciążliwych klientów na jakąś czarną listę i wysyła im te wyjątkowo słabo zapakowane zamówienia. Skąd te pomysły? Sam miałem lekkiego stracha przed kupowaniem w Livro, który wynikał z niepochlebnych opinii na tym forum. Jednak po przełamaniu się i złożeniu pierwszego zamówienia okazało się, że wszystko zatrybiło idealnie. Bardzo dobre pakowanie, karton idealnie dobrany do wielkości komiksów, folia bąbelkowa w środku, zero uszkodzeń najmniejszych wad czy uszkodzeń komiksów. Do tej pory złożyłem cztery zamówienia i za każdym razem byłem tak samo zadowolony z zakupów w Livro. Nie sądzę, aby był to przypadek czy też "szczęście początkującego klienta Livro".

[ramirez82]

Przypominasz mi mnie sprzed wrześniowego zamówienia...  Może niezupełnie, bo pakowali mi jak innym, ale dłuższy czas myślałem, że jestem farciarzem do którego te paczko docierają nieuszkodzone.

[xanar]

Wymienią po mojemu, kurier odbierze i przywiezie. Gwarantuję. Na ceneo był ograniczony wybór sklepów reflektujący kod. Także mam nauczkę i więcej moja noga tam nie postanie.

Mi nic nigdy nie wymieni, zawsze oddawali kasę.

[misiokles]

Wam się tylko wydaje, że ostatni raz kupujecie w Livro

[ramirez82]

Wam się tylko wydaje, że ostatni raz kupujecie w Livro

O nie, mi na pewno nie wydaje się.

Dla mnie Livro nie tylko wygrywało niższymi cenami (rabat 40-42%?), ale też mogłem sobie na miesiąc przed premierą złożyć zamówienie i mieć spokój. Kupując w innych sklepach przez ceneo, jeśli chce się wyrwać atrakcyjny rabat 38-40%, zamówienie można złożyć dopiero kilka dni po premierze, bo dopiero po kilku dniach wskakuje taki rabat. Wygodniej było z Livro.

Ale te 30-40 zł oszczędzone przy zamówieniu za ok. 500 zł, jest nie warte tych nerwów oczekiwania na paczkę, a już zwłaszcza srania się z reklamacją.

[Krzysztof_Kuryłło]

livro jest spoko jak ktoś zamawia czytadła w miękkich oprawach. w życiu bym nie zaryzykował kupować czegoś w twardej, także podziwiam wytrwałość tych co próbują

[asx76]

A ja już od miesięcy tłukę teksty że te wyjebane w kosmos rabaty na Livro to się odbywają kosztem jakości pakowania i dostawy.

Ale wy i tak swoje i potem te oszczędności i tak w zwroty idą.

1. Wszystko prawda, takoż i ja czynię, natomiast "kot pogrzebany w tym", że moja ulubiona księgarnia internetowa nie dała oczekiwanego kodu rabatowego, święta coraz bliżej, w innych miejscach ceny niezbyt satysfakcjonujące, więc w drodze wyjątkowego wyjątku postanowiłem zaryzykować ten jeden, jedyny raz - a nuż się uda, jak niektórym...

2. Toż przecie skoro do klienta dotarł uszkodzony towar, to psim obowiązkiem księgarni jest pokryć koszty odesłania i przysłania pełnowartościowego produktu, do stu beczek skisłej kapusty!

[Carnage]

Tak swoją drogą to sporo racji ma Teli. Jeśli tak mocno wam nie odpowiada np. Livro to czemu tam z uporem maniaka kupujecie? Przecież są takie sklepy jak Gildia czy Bonito gdzie pakowanie jest bardzo dobre, a w przypadku ewentualnych problemów czy uszkodzeń z reklamacją nie ma najmniejszych problemów (a przynajmniej ja nigdy takowych nie doświadczyłem). Owszem, jest te 10% drożej niż w wyszukiwanych okazyjnych cenach na różnych mniej pewnych sklepach internetowych. Czy faktycznie jest to warte tylu nerwów i czasu, żeby zaoszczędzić kilkanaście czy nawet 30-40 pln? Ja mam zasadę, że jeśli sparzę się w jakimś sklepie 2-3 razy to odpuszczam sobie zakupy w takim miejscu. Tak samo będzie jeśli Livro mnie zawiedzie. Jak na razie jestem w pełni zadowolony i oby tak pozostało.

[Pawel.M]

Wam się tylko wydaje, że ostatni raz kupujecie w Livro

Hmmm, ja po zamówieniu z czerwca ubiegłego roku, gdzie dostałem sto procent uszkodzonych pozycji, więcej u nich nic nie zamówiłem i nie zamówię. Początkowo przerzuciłem się na Bonito, ale tam najwidoczniej uznali, że mają już za dużo klientów i ceny poszły w górę, więc teraz kupuję w Tantisie i Gildii (choć w listopadzie na 22 pozycje, 14 brałem bezpośrednio u wydawców).

Czy faktycznie jest to warte tylu nerwów i czasu, żeby zaoszczędzić kilkanaście czy nawet 30-40 pln?

Mieć 40 zł i nie mieć 40 zł, to razem jest 80 zł