Hm... tak sobie czytam te posty krytykujące sposób pakowania i widzę jedną prawidłowość - wszędzie pojawiają się określenia, że to cud, że nic się nie zniszczyło, że pakowanie tak beznadziejne, że aż trudno uwierzyć, że wszystko przyszło w stanie idealnym, itp. Zero raportów o obitych rogach, zniszczonych okładkach, itp. To może jednak mimo wszystko to pakowanie jest porządne, skoro spełnia swoją rolę, tj. komiksy docierają do adresatów nienaruszone?