I szkoda, że nowy system ocen pozwala oceniać tylko sprzedającego... 
Przeczytałem kilka razy i dalej nie jestem pewien czy chodzi o to, że...:
1) ...nie można oceniać też kupującego?
2) ...można oceniać tylko faktycznie sprzedającego (po transakcji)?
Jeśli ktoś robi jakieś krzywe akcje to będzie nowe konta zakładał (albo już ma zapas założonych x lat temu), oceny nic nie pomagały na olx (przynajmniej w poprzednim kształcie - wystawiane bez transakcji - można było "z kolegami" obniżyć komuś ocenę, a ktoś mógł tak samo sobie podwyższyć...). Teraz niby oceny tylko po transakcji, bo to był absurd przecież:
Sprzedający: [wystawia ofertę za 100 zł]
'Kupujący': "Dam 30 i jestem za godzinę"
...
OLX do kupującego: "czy chcesz ocenić sprzedającego?"
'Kupujący': [oczywiście że chce, sprzedający nawet nie odpisał na jego poważną ofertę, więc musi dostać za swoje]

Ja te zrobione zdjęcia wysyłam do kupującego jeszcze przed nadaniem paczki - tak żeby było wiadomo jak to wyglądało przed nadaniem. Przy odbiorze paczki może na szybko porównać, czy InPost nie zaszalał na sortowni.
I tak Inpost napisze, że przesyłka nie została wystarczająco zabezpieczona odrzucając reklamację (bez opinii biegłych nie ma jak polemizować), przynajmniej z mojego doświadczenia. Ciekawe że sklepy wolą stracić niż bujać się ze sprawami "o przekonanie", a przewoźnicy odwrotnie... O tym już kiedyś pisałem - pole do nadużyć jest ogromne, więc może dlatego...
No i to cytowane, czyli wysyłanie do kupującego zdjęć zawczasu nie ochroni przed nieuczciwym kupującym, na koniec jest słowo przeciwko słowu, a te serwisy nie stają po stronie sprzedającego.
Zacząłem się zastanawiać, czy nie znakować jakoś dyskretnie wysyłanych komiksów.
Jak przeczytałem twój pierwszy post to była moja pierwsza myśl jak się chronić przed oszustami (tzn mieć pewność że ktoś próbuje się oszukać podmieniając egzemplarz)
Jw. słowo przeciwko słowu, na Allegro było bezpieczniej i dla sprzedającego, bo żeby kupić trzeba mieć konto, plus potwierdzenie przelewem ze swoimi danymi (lub danymi słupa - ale na małe transakcje to za duże ryzyko, więc z tym się nie spotkałem akurat) - czyli kilka razy zrobi kupujący zrobi przekręt, ale po którymś razie będzie na czarnej liście serwisu...
Na olx z tym "przesyłkami olx" było pole do nadużyć, teraz musi być lepiej bo mniej widzę tego typu przypadków, ale jak przychodzi do sytuacji z nieuczciwym kupującym (jak przytoczone podmianki itp.) to olx nie wie kto mówi prawdę, więc albo stanie po stronie kupującego, albo... Jak zwykle - droga prawna... (nie kojarzę żeby "dla świętego spokoju" OLX brał na siebie pokrycie strat jak to robi Allegro...).
Wiadomo że na tym też można się naciąć, ale - ja "tradycyjnie" - sprzedaż tylko po kontakcie, bez bezpośredniego pośredniczenia OLX, jeśli coś mi nie pasuje w tym co kupujący pisze to mu tylko dziękuję za zainteresowanie.