Czasami to wygląda jak "pseudoekspozycja": zamawiam 5 komiksów kilka miesięcy wcześniej w ramach opłaconego preorderu lub pps chcąc zaoszczędzić parę groszy a tu nagle pojawia się nowa dostawa i ja mam do opłacenia te 5 komiksów, które z różnych powodów dotrą do mnie troszkę później (bo np. zamówienie się kompletuje dla jednej wysyłki itd, itp.) a tu te wszystkie nowe komiksy są już do zamówienia na miejscu jako ekspozycja i w dodatku czasem o 10,20 a nawet 50 zł (np. świeżutkie omnibusy) tańsze od twojego "zaklepanego" preorderu. Trochę ch...bierze, no, nie wzięłaby was? ;-) I człowiek ma jeszcze ze 20 takich komiksów na przyszłość zamówionych :-) Czyli, reasumując, to taka "lipna" (poza tym, oczywiście, że w międzyczasie sklep może sobie te komiksy wyłożyć na półkach, porobić fotki na stronę sklepu i Fejsa,i nie przejmować się drobnymi uszkodzeniami) ekspozycja po to aby szybko sprzedać nowości, mieć pewność że zejdą, a poza tym fajnie dostać parę groszy na górkę od klientów, którzy się boją zniszczonego komiksu więc dołożą 20-30 zł aby mieć pewność że dostaną "nowy" produkt (przyznam że znalazłoby się kilka komiksów przy których bałbym się ryzykować :-)) "nie-ekspozycyjny. Ja sam na jesieni przejdę na system kupowania ekspozycji i innych promocji (jak już poopłacam to co zamówiłem, bo to jednak trochę dziecinne strzelać focha i kancelować wszystkie zamówienia, zwłaszcza że i jakość jest gwarantowana), a jak się coś na tym polu zmieni to się dostosuję :-)
To wszystko oczywiście wynika z moich osobistych doświadczeń konsumenckich i własnej "strategii" kupowania (choć jak widac strateg ze mnie żaden ;-)), ktoś może patrzeć na sprawę inaczej, niemniej tak ja to widzę.