Nie kapuję, w sensie, już pomijając zupełnie całą retorykę właściciela, te wszystkie dziwne rzeczy, które wypisywał, to byłem przekonany, że namawiał klientów, do takich szalonych zakupów w marcu, po to by utrzymać jakiś ludzki przelicznik. A tu raz dwa, zmieniamy na 2,6, albo nie, jednak 2,7! Ja zrobiłem u niego dość mikre zakupy, bo tylko jeden omnibus i jeden tpb, przy przeliczniku 2,3 , ale wierzę, że tym, którzy go konkretnie "wsparli", może teraz gul ładnie skakać.