Nie mam wiele do dodania, rozumiem argumenty obu stron w kontekście "anonimowości", a najistotniejsze aspekty już poruszyliście.
Ze swojej perspektywy - nie mam problemu z podpisywaniem się własnym imieniem pod wypowiedziami, jednak wyłącznie w miejscu "zamkniętym", czyli tam gdzie większość osób znalazła się w konkretnym celu. Nie nadinterpretujcie - to nie jest nawoływanie do "zamykania" wszystkiego, a jedynie zwrócenie uwagi na fakt, że nie mam ochoty wypowiadać się "publicznie" jako "ja" (mimo że, chyba się zgodzicie, nie ma w moich wypowiedziach typowo "kontrowersyjnych" dla ogółu stwierdzeń). Publicznie = forum ma 1548 użytkowników, ale wielokrotność tego czyta forum, np. teraz "Użytkownicy online 482 Gości, 37 Użytkowników".
Założyłem jakiś czas temu wątek o "bezpieczeństwie w sieci", może niedługo coś tam dopiszę, ale sedno do jakiego teraz dążę jest takie, że wśród tych 482 wcale nie ma 482 osób zainteresowanych dyskusjami o komiksach, jest 1, 5, może 10, a może 100 co szukają tu (i wszędzie w internecie) czego innego. Oczywiście kto szuka ten znajdzie, ale żeby każdy nick "rozszyfrować" to nie wystarczy ustawić bota i scrappować strony... Jasne że konieczność rejestracji aby dostać się do forum nie jest lekiem, ale z tych X osób o niecnych zamiarach zostanie ułamek procenta, któremu będzie się chciało w to bawić za ścianą logowania itp..
Ale za duża dygresja, kto wie o czym piszę to nie muszę mu tłumaczyć, a kto nie wie to przypuszczalnie uważa że "przesadzam", w każdym razie - na facebooku wypowiadam się wyłącznie na grupach zamkniętych, niby każdy może dołączyć i zbierać co zechce, ale jednak nie jest to masowe, a moderacja usuwa spamerów czy inne fake-konta itp.. I tutaj też mógłbym pisać jako "ja", ale nie na forum dostępnym bez żadnego logowania dla dosłownie każdego...
Samego Facebooka jako korpo, czy innych firm zbierających dane aż tak się nie obawiam, bo, niestety, wystarczy podać gdziekolwiek za dużo informacji i to prędzej czy później trafi do dużych korpo. Ale to w 99% później spam reklamowy, a to w skali "zagrożeń" jest bardzo nisko...