W takim razie po co robić takie długie półki?
Wymusiła to konstrukcja. Znaczna część regału wchodzi za szafę, ale nie chciałem z tego rezygnować, bo lepiej, że komiksy tam stoją (choć ich nie widać, to wiem jakie), niż miałyby leżeć w schowku. A, nie można było dać kolejnego podziału, bo nie dałoby się tam nic włożyć. Ale nie widzę problemu. Robiliśmy regały na akta, dla kancelarii adwokackiej i to dopiero był ciężar. Pomimo tego, choć panie potrafiły stanąć na dolnych półkach (szkło), żeby coś sięgnąć, nic nie pękło.
Regał jest bardzo solidny, pełna plecówka, w zasadzie monolit.