Pogadajmy o czymś sensownym.
Inwestujecie w platynę? W stare samochody? W rzadkie komiksy?
Słowem w cokolwiek co pozwala przegonić inflację i uczynić pracę na etacie mało ekscytującą?
Ja w komiksy i na giełdzie, ale niestety w moim przypadku wciąż najefektywniejsza jest inwestycja w pracę
Inwestowanie w komiksy traktuję raczej jako wsparcie dla budżetu komiksowego, natomiast giełdę jako dywersyfikację portfela. Na horyzoncie mam jeszcze dzieła sztuki, temat na razie rozeznany, czekam na pierwsze łupy
Kilka miesięcy temu o mały włos przegrałem licytację fajnego obrazu i od tamtej pory nic ciekawego dla mnie nie pojawiło się w domach aukcyjnych. Bo obraz, poza tym żeby był perspektywiczny finansowo, musi mi się jeszcze podobać. Przecież nie powieszę na ścianie jakiegoś bohomazu, choćby to był Picasso
Rozważam natomiast jeszcze commissions komiksowych rysowników. Ma ktoś może jakieś "dojścia"? Chyba Polishcomicart na stronie reklamuje, że współpracuje z różnymi autorami i przyjmuje zamówienia, ale kiedyś ich o to zapytałem mailowo i nie dostałem odpowiedzi, więc podejrzewam, że to bardziej zagrywka marketingowa, niż realna możliwość.
Jeszcze na złocie się znam, z jednym małym wyjątkiem - gdzie bezpiecznie kupić po cenie rynkowej, bez prowizji dystrybutora
Ale zrobi nam się teraz wątek o inwestowaniu, a nie o krypto