Praktycznie nigdzie nie ma w 100% naturalnego wolnego rynku
True.
zatem oddziaływanie rządów i innych instytucji na rynek jest czymś naturalnym, a tym samym naturalne są cykle koniunkturalne i inflacja.
A to jest albo żart albo propaganda.
Inflacja wynika w naszym przypadku ze wzrostu zamożności społeczeństwa.
Komedia.
Jest ono bezpośrednim wynikiem działań rządu - programy socjalne
Kolejna komedia. Poziom ubóstwa właśnie rośnie i to jest najprawdopodobniej właśnie efekt działań rządu (wzrost cen produktów podstawowych takich jak żywność najmocniej bije w najbiedniejszych dla których wydatki na produkty spożywcze są proporcjonalnie większe niż u bogatych).
w sumie można stwierdzić, że obecny rząd jest odpowiedzialny za inflację w Polsce. Ale tego nie można uznać za zarzut, bo to chyba dobrze, że społeczeństwo się bogaci?
Pomysł żeby inflację łączyć z bogaceniem się społeczeństwa to jest jakaś ekonomia księżycowa.
W wielkim skrócie, bo tego nie da się wyjaśnić jednym postem.
Inflacja bierze się z nadmiernej podaży "pieniądza". Zaś za owe zjawisko odpowiada system bankowy działający na bazie tzw. rezerwy cząstkowej. Na czym to polega:
Jeżeli kol. Apasz przyszedłby do mnie pożyczyć milion euro a ja ów milion zdecydowałbym się pożyczyć to tym samym (szumnie pisząc) dług światowy zwiększa się o milion. Ale podaż pieniądza nie drgnie ani o jednego euro centa ponieważ death_bird nie jest bankiem i żeby pożyczyć Apaszowi bańkę musi ją mieć i wyjąć ze swojego konta. Tymczasem jeżeli Apasz pójdzie pożyczyć milion do banku to tenże bank nie potrzebuje mieć luźnego miliona, który dzień wcześniej death_bird wpłacił na konto jako depozyt. Żeby pożyczyć milion euro Apaszowi bank musi mieć słownie dziesięć tysięcy euro (ponieważ na tyle na ile pamiętam obecny poziom obowiązkowej rezerwy wg EBC to jest 1%). Innymi słowy: pożyczając milion bank 990 tysięcy tworzy ex nihilo. I tym samym o ile w przypadku pożyczki prywatnej podaż pieniądza nie zmienia się o tyle w przypadku pożyczki od banku podaż pustego pieniądza (świeżo utworzonego,
nie mającego pokrycie zupełnie w niczym, nawet nie wydrukowanego, bo piszemy o zapisie elektronicznym na koncie) przy kwocie 1 milion to 990 tysięcy euro. Innymi słowy: bank posiadając 10 tysięcy pożycza milion i kosi odsetki (prawdziwe, bo Apasz musi na nie zarobić) od nieistniejących 990 tysięcy. I stąd bierze się tzw. "ekspansja kredytowa" powodująca podaż pustego pieniądza, inflację i "naturalne" cykle koniunkturalne, które są niczym innym jak efektami błędnych decyzji inwestycyjnych podejmowanych pod wpływem zbyt dużej podaży zbyt taniego kredytu (więc jeżeli Kaczyński mówi, że pieniądz jest tani i trzeba korzystać to należy zastanowić się pięć razy zanim się skorzysta).
Przykładowo. Obliczono iż od lat 70-tych gdy Szwajcaria (jako ostatnie państwo) odeszła od parytetu złota frank szwajcarski stracił 90% wartości.
To jest to "bogacenie się społeczeństwa". Inflacja oraz cykle koniunkturalne to nic naturalnego - to jest bandycka konsekwencja systemu rezerwy cząstkowej, która bankierom pozwala tworzyć "tony" pieniądza z powietrza.
I na koniec obrazowo: cały obecny światowy system finansowy to nic innego jak gra w puste krzesła tylko o ile w faktycznej grze ilość krzeseł jest o jedno mniejsza niż ilość graczy o tyle w systemie finansowym (upraszczając) jedno krzesło przypada na stu grających.
Tak. Obecnie obowiązujący światowy system finansowy jest aż takim kłamstwem.