Ok, ja się, zgodzę na to, aby oceniać środowisko LGBT przez cipkomaryjki, jeżeli druga strona zgodzi się oceniać środowisko kościelne na podstawie spraw pedofilskich w kościele, czy tego, że sporo księży, czy niedoszłych księży (zrezygnowali w trakcie seminarium) okazuje się osobami homoseksualnymi i nie zawsze porzuca stan duchowieństwa. Jeżeli chodzi o argument z paradami, to oprócz trans, ktoś z przedstawianych przebierańców na co dzień nosi równie kontrowersyjne ubrania?
Jeżeli chodzi o adopcję dzieci, to inne pytanie - dlaczego heteroseksualna para stara się o adopcję, gdy jedna z osób jest niepłodna zamiast zorganizować surogatkę, czy w imię wspólnego dobra zapłodnić lub zostać zapłodnioną przez inną osobę? Może chodzi o to, że będąc w związku naruszone zostaną pewne granice intymności, wyłączności, wierności partnerowi.... i jedna ze stron traktuje to jako zdradę. Tak samo pewnie wygląda związek osób homoseksualnych, dlatego nie rozumiem, dlaczego pojawiają się hasła "chcesz mieć dzieci, to sobie zrób", to nie jest dla nich problem. Chyba, że zupełnie inaczej wygląda budowanie związku i jego relacja w zależności od płci.