Ciekawa sprawa - otóż wydaje się, że na tym forum jest straszna nadreprezentacja wielbicieli obecnego reżimu. Oczywiście nie w stosunku do średniej krajowej, ale w stosunku do środowiska komiksowego. Już wyjaśniam. Podczas niedawnej awantury na fb komiksiarze jak jeden mąż (i niewiasta) rzucili się na Tomka Kleszcza za rzekomo anty-tęczowy przekaz. Dziesiątki wściekłych lewicowych aktywistów i klakierów na jednego biednego rysownika! Aż mi się włączyła lamka z napisem "uwaga lincz" i rzuciłem się nieszczęśnikowi na pomoc (nie pytajcie, tak już mam), czym zresztą ściągnąłem na siebie atak kilku nawiedzonych panienek.
https://www.facebook.com/kleszczart/photos/a.270396839690642/2489887981074839
Wychodzi na to, że nasze środowisko komiksowe ma en masse mniej lub bardziej lewicowy przechył. Spośród twórców chyba tylko Sławek Zajączkowski otwarcie mówi o swoich prawicowych poglądach, a pozostali wolą się nie wychylać. Tymczasem na KomikSpecu mamy jakąś ofensywę zajadłych pisowców. To bardzo ciekawe zjawisko. Swoją drogą - jakie komiksy czytacie, koledzy z prawej strony? Przecież 90% tego co się ukazuje, też ma lewicowy przekaz. A to gejoza, równość płci i parytety, a to kolorowi superbohaterowie, a to satanizm i ateizm, a w najlepszym wypadku jakieś smętne "politpoprawne" chrzanienie. Dla Was zostają chyba tylko komiksy IPN-u, Żbiki i Kaczory Donaldy, bo już nawet Smerfy są skażone emancypacją.
Powtórzę pytanie - jakie komiksy nie są sprzeczne z Waszymi poglądami? Jak mniemam innych komiksów do ręki byście nie wzięli.
O, fajnie że podniosłeś tutaj temat lewicowej wrażliwości, czyli dzikiej agresji na każdą krytykę. To w sumie standard, dlatego tak bardzo niebezpieczna jest lewicowa ideologia. Bo światopoglądu nie należy oceniać po założeniach, te zawsze są piękne, tylko po czynach. Lewicowe ideologie już wyrządziły światu wiele złego w XX wieku, a teraz szkody kontynuują ze zdwojonym zapałem. Dlatego trzeba to zwalczać w zarodku.
I to na pewno po części odpowiada na twoje pytanie o rzekomą nadreprezentację osób o poglądach lewicowych w środowisku komiksowym. PJP ma rację - nie wszyscy przyznają się do swoich poglądów. Niektórzy ze strachu, bo boją się takich właśnie ataków. Niektórzy z wygody, bo nie chce im się w tych wojenkach uczestniczyć. Ale zapewniam cię, że nikt ze wstydu
A i jeszcze jeśli chodzi o FB, to na niektórych grupach komiksowych wściekłe moderatorki-feministki banują jak tylko zwęszą kogoś o nielewicowych poglądach (albo tak po prostu, bo mają zły dzień), więc siłą rzeczy zostają tylko najwytrwalsi lewacy
Odpowiadając natomiast na twoje pytanie o czytanie komiksów sprzecznych z poglądami - jako typowy konserwatywny liberał jestem tolerancyjny i zupełnie nie przeszkadzają mi np. wątki homoseksualne, czy okultystyczne w komiksach. W sztuce prezentowane są różne rzeczy i tak długo jak nie przekraczają pewnej granicy, gdzie propaganda zaczyna dominować nad sztuką, oceniam je przez pryzmat mojej własnej estetyki. Bo komiks jest sztuką, a nie przekazem idei. Gdy staje się narzędziem propagandowym, mnie to drażni i najzwyczajniej w świecie olewam. Dlatego np. stronię od Grega Rucki, który nie jest scenarzystą, tylko propagandystą. Ale na szczęście jest w mniejszości.
Oczywiście nie spodziewam się zrozumienia, więc odpowiedzi na to pytanie nie kieruję do ciebie
Bo jak ktoś ma mentalność plemienną, to nie jest w stanie zrozumieć, że komuś innemu może coś się tak po prostu podobać, nawet wtedy, gdy reprezentuje odmienne wartości. Dla was wszystko co wasze jest dobre, wszystko co inne jest złe. Czego dowiodłeś zadając swoje pytanie