Nie sądzę by ktoś zakładał jakikolwiek spory sukces z bycia cosplayerem/ką.
Mają swoje imprezy, pojawiają się na imprezach tematycznych/okolicznościowych (być może odpłatnie). Bardziej, że tak napiszę, przystojne pojawiają się na wariantowych okładkach.
Seksualność cosplayu bierze się w dużej mierze z postaci, które są odtwarzane. Nie mylmy tego z pornolami w settingach znanych marek.
Danika Lee Massey aka Comic Book Girl 19 w swojej interpretacji Rachel (Blade Runner):
oraz w żeńskiej wersji Dr Manhattan'a: