Przeczytałem cztery z pięciu komiksów, które posiadam. Rzeczywiście Pangea Mazut to jest rzecz najciekawsza moim zdaniem. Bardzo ciekawie skonstruowana, składająca się z ośmiu rozdziałów. Ciekawi mnie czy te rozdziały były pisane zgodnie z chronologią zamieszczenia w komiksie, czy może też powstawały, jakby osobno. Natomiast później zostały złączone w całość i została dobrana kolejność.
Ogólne wrażenia. Bardzo ciekawe światy. Autor ma różne pomysły na przedstawienie opowieści. Ja się nie nudziłem jest naprawdę ciekawie, z pomysłem. Sięga po mitologię, poezję, psychologię. Posługuje się różnorodną narracją. Od strony rysunkowej, czy ogólnie artystycznej, bardzo mi się podoba. Nie przeszkadzają wstawki grafik przekształconych komputerowo, wykorzystania zdjęć. To wszystko ze sobą współgra. Wyobraźnia autora, przelana na papier niekiedy zaskakuje, zaciekawia, ale także daje do myślenia.
Nie wszystko w tych wizjach jest łatwe. Ale właśnie takie ma być.
Dla mnie to też bardzo pozytywne odkrycie roku 2021.