Odwołując się do postu sprzed lat co zaczął ten wątek (a który wcześniej jakoś umknął) ot jak najbardziej Leśniaka i Skarżyckiego widzę wraz ze Śledziem jako klasyków komiksu, reprezentującego w szczególności okres późne lata 90 wczesne 2000 - choć tworzących po dziś dzień. Definitywnie urośli do rangi guru i bez dwóch zdań nadejdą czasy gdy będzie się ich wymawiać jednym tchem z tamtymi królami z PRLu. Bez dwóch zdań już pokazali, że ich stare rzeczy przetrwały próbę czasu i dziś po latach są wznawiane i ciągle rozchwytywane.
Niestety są dzieła które choć były głośne w latach 90 jak "Bracia Kowalscy" dziś się sprowadzają do raczej zapomnianych ciekawostek, a ich autor Dariusz Palinowski "Pała" chyba kompletnie znikł ze światka komiksowego (i piszę "chyba" tylko jako zabezpieczenie bo może w gronie "komiksowa" jest ciągle aktywny wpadając na konwenty etc.) Mam świadomość że pisze o komiksie co jest undergroundowy ale po prostu podaję jako przykład dzieła co dawniej się podobało ale nie przetrwało "próby czasu", choć dawniej Jeż Jerzy i Osiedle Swoboda były wrzucane do podobnej kategorii ale jednak ciągle pewną renomę mają.