Dla mnie ten nakład niedoszacowany (acz mówię to już po reakcjach na to wydanie). Z jednej strony nie mam problemu, że miałby być dodruk - dobrze, są chętni, warto wznawiać. Ale z drugiej strony wydawca reklamował to jako limitowaną edycję (1000 numerowanych egzemplarzy), więc trochę dziwny by był teraz szybki dodruk np. jako wydanie nielimitowane (nienumerowane). Trochę robienie ludzi w bambuko (kupować, bo limitowane; wyprzedane - dodrukujemy). Piszę z boku, bo to wydanie mnie nie interesuje (nie przepadam za starszymi pozycjami, a takie cegły mi się niewygodnie czyta).