Ej ale maść latania jest z komiksu. Polowanie na dziki i lanie zbójcerzy także... Zresztą kto by z tymi panami ryzykował, że taki biegnący na ciebie z mieczem reprezentant Hegemona ma tym razem przyjacielskie zamiary i lepiej poczekać, aż pierwszy cios wykona...
Wiem, że te wszystkie elementy pochodzą z komiksu, ale mam wrażenie, że zestawił je ktoś, kto nie zna ani postaci ani ich charakterów. Co innego Kokosz, który jest głodny i idzie coś upolować, a co innego Kokosz, który spaceruje po lecie i widząc biegnącego dzika, wali go w łeb. Tak samo w komiksie wielokrotnie KiK spotykali zbójcerzy, np. Ofermę i poza standardową wymianą nieuprzejmości nie dochodziło do rękoczynów, chyba, że to zbójcerze zaatakowali pierwsi.
Może to specyfika świata - postacie w komiksie wędrują w różne miejsca, ale generalnie nie muszą uważać na wyskakujących nagle zza drzewa zbójcerzy, rozbójników, dzikie zwierzęta czy jakieś potwory. Czasem się przydarzy coś podobnego, ale niezbyt często, a w grze musi wciąż się coś dziać, trzeba się wciąż bronić...