@turu:
Dyskusja nad tym, czym komiks jest w ogólności, i jak go odróżnić od nie-komiksu w szczególości, oczywiscie jest czysto akademicka i jeśli już ma jakieś praktyczne znaczenie, to chyba tylko z punktu widzenia jakiegoś zapalonego kolekcjonera, który napotkawszy mural noszący znamiona komiksu staje przed dylematem, czy powinien wziąć się za odłupywanie kawałka sciany z malunkiem celem dołaczenie jej do swojej kolekcji komiksów, czy też może sobie akurat ten kawałek muru odpuścić.
Niemniej jednak kwalifikowanie utworu do danej kategorii/rodzaju na podstawie zamysłu autora, moim zdaniem, może mieć jedynie charakter subsydiarny, bo przecież bywa tak, że to co zrobiliśmy nierzadko nie jest tym, za co to uważamy lub czym chcielibyśmy by było.
Problemy z syntetycznymi definicjami komiksu, które usilnie starają się abstrahować od samego odbiorcy poprzez ograniczenie, na samym wstępie, zakresu pojęciowego jedynie do cech niesionych przez definiowaną kreację są - moim zdaniem - z góry skazane na niepowodzenie. Czesto bowiem bywa tak, że coś odbieramy jako komiks, ale jednak gdybyśmy zostali zapytani dlaczego tak uważamy, mielibyśmy trudności z odpowiedzią. Wydaje mi się, że wynika to z faktu, że percepcja komiksu opiera się na odmiennych procesach kognitywnych niż ma to miejsce w przypadku powieści, książki obrazkowej, wordless novels itp.; w każdym z przypadków wykorzystywane są nieco inne mechanizmy kognitywne wydobywania treści z jej nośnika (tj. utworu), i co za tym idzie, angażowane są inne zespoły mózgu odpowiedzialne za budowanie sieci skojarzeń odwołujących się do reprezentacji świata zawartej w umyśle odbiorcy.
Takie kognitywne ujęcie komiksu - przez pryzmat jego odbiorcy, jest dla mnie interesujące i choć były już mniej lub bardziej udane próby takiego opisywania komiksu, to moim zdaniem, jeśli już bawić się w poszukiwanie definicji doskonałej (o ile takowa w ogole istnieje), to właśnie w ten sposob należy szukać odpowiedzi na pytania czym jest komiks i jak go odróżnić od nie-komiksu i czy w ogóle potrzeba odrębnej kategorii "parakomiksu" dla świetego spokoju