Warto wchodzić w One Piece jeśli mam ochotę na lekki ale niegłupi shonen? Wciąga jak Dragon Ball? Nie ma gimnazjady? Rozważam też Hellsinga i FMA (krótsze) a także Berserk (ale to chyba trochę poważniejsze niż shonen).
One Piece jest genialny, jest to wartościowy Shonen. Na pewno lepszy od Bleach czy Fairy Tail. Wciąga już od pierwszych kartek, a z każdym kolejnym story arciem jest coraz lepiej. Oda ma też dar to tworzenia niezapomnianych postaci i umie domykać story arci. Samemu kompletowaniu załogi statku przez głównego protagonistę poświęcił masę czasu.
Klasycznie przeszkodą do wejścia w taką serie jest liczba dostępnych tomów. Ja odpadłem gdzieś po 20, ale nie dlatego, że poziom spadł tylko zwyczajnie złapałem lekką zadyszkę. Obiecuję sobie wrócić do tej mangi kiedyś bo zdecydowanie na to zasługuje. Wydaje mi się też, że w Japonii ludzie podchodzą do tego bardziej na luzie. Ot, kupują kolejne tomy wyrywkowo nie przywiązując aż takiej wagi do wydarzeń. Konia z rzędem temu, kto po przeczytaniu 90 tomów kojarzy co się działo w 5 albo 24.