W sumie bardzo ciekawy temat, bo to naprawdę zaskakujący (między)kulturowy fenomen!
Mang o gejach dla gejów jest w PL jak na lekarstwo - mamy "Męża mojego brata" i "Zanim poznałem mojego męża" (oba tytuły bdb), a reszta (setki tytułów!!!) to już właśnie tzw. yaoi, czyli pisane i rysowane przez kobiety, totalnie odklejone od rzeczywistości, często przelukrowane do granic zdrowego rozsądku fantazje o ładnych chłopcach, kierowane do młodych dziewcząt, często nazywanych fujoshi (jap. "zepsute dziewczyny"), które stanowią ponoć do nawet 90% odbiorców.
Ogólnie yaoie opierają się właśnie na takim heteroseksualnym rozumieniu związków i relacji; czerpią ze schematów hetero romansideł, tylko w rolach głównych umieszczeni zostają sami panowie, co do "zwykłego" romansu dodaje więcej pikanterii (tak jak kiedyś harlekiny o mezaliansach czy świecące w słońcu wampiry - zakazana miłość!!!) - więc nie dziwota, że dziewczęta czytają to z wypiekami. (Swoją drogą zabawne jest to, że postaci kobiece często w tych mangach pojawiają się wyłącznie w tle i nie mają twarzy - jak w jakimś horrorze!)
Co ciekawe, mimo że te mangi mogą te młode dziewczęta uczyć tolerancji względem osób LGBT, to same osoby LGBT często krytykują yaoi - bo w sumie to taka sama fetyszyzacja orientacji seksualnej, jak właśnie p*rnosy z samymi panienkami, robione dla hetero facetów.
Aby lepiej zrozumieć fenomen, gorąco polecam dwa bardzo ciekawe komiksy dostępne na naszym rynku (dla jasności - nie są to yaoie, ich bym nikomu nie polecił xDDD):
Metamorfozy - pięciotomowa historia o nietypowej przyjaźni, jaka rodzi się między pewną wycofaną nastolatką a staruszką, które połączyła... pasja do yaoiów właśnie. Urocze okruchy życia, dają trochę wglądu w to, jak wygląda ten rynek w Japonii.
Tęczowy świat BL vs ostatni hetero - obśmiewająca schematy z gatunku komedia o hetero chłopaku, który zostaje uwięziony w świecie rodem z yaoiów i musi się nieźle nagimnastykować, żeby uniknąć zaangażowania we wszechobecne homo-wątki. Przeczytać tę mangę to jak przeczytać je wszystkie.
I na koniec jeszcze taka śmiesznostka - z yaoi związany jest termin "yaoi hands" - wynikający z tego, że autorki bardzo często niekoniecznie potrafią wiarygodnie narysować proporcjonalne, ludzkie dłonie. Wygooglujcie, serio warto to zobaczyć xD.