Thorgal

[Grzesko]

Przy starym lepiej widac kreske Rosinskiego, mozna podziwiac jego kunszt. W nowym za to kolory sa lepiej dobrane i calosc grafiki wyglada bardziej klimatycznie.

[Teli]

Szlag... już mi to bokiem wyłazi.

 Thorgal na mięko, na twardo, ekskluzywnie, ekskluzywnie B&W, integral (wcześniej czy później będzie), oryginalne kolory, poprawione kolory, na kredzie, offsecie, papierze akwarelowym, z poprawionym lewym dolnym kadrem na stronie 37 gdzie mistrz dorysował dwa kamienie i drzewo w tle dzięki czemu odbiór całego komiksu nabrał głębszego znaczenia... $$$ i €€€.

Niedługo co po niektórzy będą musieli zainwestować w mieszkanie 40m2 tylko na samego Thorgala. Chyba zacznę szukać wyjścia ewakuacyjnego z tego pociągu
 

[Takesh]

@Teli
Dlatego zostawiłem sobie albumy KAW i Orbity, nowe w miękkiej, ekskluzywne olałem z uwagi na cenę i jakość, i w sumie od kilku lat przestałem kupować. Może uzupełnię do końca (nostalgia), ale bez przesady.

Ale przynaję się bez bicia, że gdy będą dostępne ładne integrale z masą dodatków za normalne pieniądze, to może się skuszę....

[misiokles]

$$$ i €€€.

To i tak nic w porównaniu z wydaniami DC i Marvela

[freshmaker]

faktycznie słabe te kolory. paleta barw na modłę nowego kolorowania ptaka czasu, czego efektem jest, że wszystkie te komiksy wyglądają tak samo.

[Death]

Generalnie się zgadzam, że wszystko ma teraz takie same kolory, ale niektóre kadry wyglądają spoko. Np. te cienie zasp na śniegu, kiedy Thorgal i ta laska wyszli z Rajskiej groty zanim rozpalili ognisk. Chodzi o ten kadr z lotu ptaka.

[Midar]

Generalnie się zgadzam, że wszystko ma teraz takie same kolory, ale niektóre kadry wyglądają spoko. Np. te cienie zasp na śniegu, kiedy Thorgal i ta laska wyszli z Rajskiej groty zanim rozpalili ognisk. Chodzi o ten kadr z lotu ptaka.

Dokładnie. Też mi się podoba ten kadr. Na tej stronie widać w kolejnych kadrach postępowanie pory dnia. Do tego patrząc na stroje uświadomiłem sobie, że wtedy nie potrafili farbować na takie kolory. Gandalf odstawia całą ferię barw, jak kucyk Pony i jego tęcza. Różowa tunika i jeszcze ta fioletowa pochwa miecza i pas dobrane do koloru peleryny. Nowe kolorowanie ciuchów jest bardzie realistyczne.

[Teli]

I właśnie dlatego tak sarkam.
Te kolory nieco lepiej mi siadły zwłaszcza ten kadr ze śniegiem, pięknie to światło wygląda, wreszcie widać że wyleźli z tej dziury o zachodzie słońca. I jak wspomniał Midar Gandalf który w oryginale odstawiał paradoksalny pokaz mody... zawsze uważałem że w tym róży wygląda jak pajac a nie król wikingów. Może taki był zamysł autorów by czytelnik od początku nie traktował go poważnie? Nie wiem. Generalnie pierwsze trzy tomy zawsze mnie jakoś kolorystycznie gryzły od czwartego jest już przeskok jakościowy. Oczywiście może to być kwestia mojej percepcji i indywidualnego odbioru.
Może to obrazoburcze ale jakby wydali w Polsce w takiej kolorystyce i w integralu to pewnie bym się mocno zastanawiał czy nie wymienić egmontów. Na szczęście w naszym kochanym grajdołku raczej małe na to szanse... choć kto wie.

[misiokles]

Zapewne kolejne dodruki trzech pierwszych albumów będą już z nowymi kolorami.

[Midar]

Niezależnie od tego, co napisałem, nie zamierzam wymieniać.

[death_bird]

Szlag... już mi to bokiem wyłazi.

Nerwów szkoda.
Mnie to na ten przykład zupełnie nie rusza, bo i czemu miałoby.
Mam swoje wydanie na półce, innych nie potrzebuję.

[Death]

Mnie starczy komplet z Egmontu i sześć pierwszych z Libertago. No właśnie...gdzie są moje stepy Ukrainy w Słonecznym mieczu i jeden z moich ulubionych albumów Piętno wygnańców w 4K, drogie (dosłownie i w przenośni ) Libertago?

Dokładnie. Też mi się podoba ten kadr. Na tej stronie widać w kolejnych kadrach postępowanie pory dnia.

Tym bardziej, że w tym konkretnym momencie ta pora dnia ma ogromne znaczenie dla historii. Bo właśnie wyszli wieczorem, a nie w pełnym słońcu co może sugerować stare kolorowanie tej sceny po wyjściu z groty. Bo później rano...

[komiks]

Jeśli wyjdzie Thorgal z nowymi kolorami w integralu to kupię. Tych aktualnych Egmontowskich nie posiadam i nie kupię - nie cierpię takich desek - tego typu wydania w mojej opinii nie są wersjami kolekcjonerskimi i dla mnie niewarte są trzymania na półce. To samo miałem z Kajkiem i Kokoszem, nigdy nie kupiłem nowych cieniutkich wersji, a moje stare komiksy gdzieś przepadły, więc czekałem na lepsze czasy i się doczekałem.

[JanJ]

Widać preferencje komiksiarzy są mocno rozstrzelane. Ja na półce mam wszystko na miękko do Aniela (choć tych ostatnich tomów to już nie dało się czytać). Bez bólu zrezygnowałem z kolejnych tomów i z serii pobocznych. Do tego jeszcze integrale B&W od Niffle gdzie najlepiej widać kreskę Rosińskiego.
Integrale od E? Może kiedyś będą choć ten kryzys pewnie je jeszcze odsunął w czasie. Ja za to czekam na drugi tom artbooka Rosińskiego.

[Gazza]

Mnie się te nowe kolorki podobają i zapewne mają więcej wspólnego z zamysłem Rosińskiego niż te kwasowe oczojebne podstawowe kolory, które dostępne były 40 lat temu. O spójności z późniejszymi albumami nie wspominam. Bardzo pasują mi również takie sugestywne smaczki jak te cienie skał na śniegu i temperatura barwowa otoczenia w promieniach zachodzącego słońca. Bajerek, ale nie będę z tego powodu rzucał się na kolejne wydanie. Może kiedyś.
Zaskoczony jestem tylko, że nie zajmuje się tym Graza - czyżby pani Kasprzak też przeszła na emeryturę?