Thorgal

[Kapral]

Thorgal nie jest wybitnym dziełem sztuki komiksowej

Zgadzam się. Ja w ogóle nie wiem czy Rosiński łapie się do kategorii twórców wybitnych. Jest rewelacyjny i bardzo go lubię, ale wybitni to są moim zdaniem goście pokroju Moebiusa, Mignoli, Millera, Kirby'ego, Gillona, Tardiego.

[turucorp]

Jest rewelacyjny i bardzo go lubię, ale wybitni to są moim zdaniem goście pokroju Moebiusa, Mignoli, Millera, Kirby'ego, Gillona, Tardiego.

A teraz przyjdzie @Guru i zacznie ci udowadniać, że Rosiński jest od nich lepszy.
Co jest dosyć oczywiste, ale jednocześnie dowodzi, że do robienia genialnych komiksów nie trzeba doskonałego warsztatu technicznego.
I kolejny raz będzie międlenie 

[Kapral]

Co jest dosyć oczywiste, ale jednocześnie dowodzi, że do robienia genialnych komiksów nie trzeba doskonałego warsztatu technicznego.

A który z powyższych panów nie miał warsztatu?

[turucorp]

A który z powyższych panów nie miał warsztatu?

Gdzie w mojej wypowiedzi widzisz zwrot „brak warsztatu”?
Zaczyna się?
Nie mam czasu na bezsensowne przepychanki tego typu, chcesz (chcecie?) racjonalnie podyskutować, to proszę bardzo. Zabawy w nadinterpretację cudzych wypowiedzi sugeruję zostawić na inną okazję 

[Nephilim]

Zgadzam się. Ja w ogóle nie wiem czy Rosiński łapie się do kategorii twórców wybitnych. Jest rewelacyjny i bardzo go lubię, ale wybitni to są moim zdaniem goście pokroju Moebiusa, Mignoli, Millera, Kirby'ego, Gillona, Tardiego.

Tematyki komiksów Moebiusa nie cierpię. Wymęczone i pretensjonalne ale warsztat graficzny bomba. Mignola absolutna liga, Miller skończył się 20 lat temu ale nawet jak był u szczytu formy to Rosiński brał go w podskokach, Gillon spoko, Kirby blah. Wybitny są Vance i Andreas.

[Kapral]

Gdzie w mojej wypowiedzi widzisz zwrot „brak warsztatu”?

Chwila... wróć! Napisałeś tak:

A teraz przyjdzie @Guru i zacznie ci udowadniać, że Rosiński jest od nich lepszy.
Co jest dosyć oczywiste, ale jednocześnie dowodzi, że do robienia genialnych komiksów nie trzeba doskonałego warsztatu technicznego.

Ale CO dowodzi, że "do robienia genialnych komiksów nie trzeba doskonałego warsztatu technicznego"? Bo tego najwyraźniej nie zrozumiałem.

[turucorp]

Bo tego najwyraźniej nie zrozumiałem.

Czyli tradycyjnie
Jeśli dla Ciebie zdanie "do robienie GENIALNYCH komiksów nie trzeba doskonałego warsztatu" jest równoważne z "brak warsztatu", to już naprawdę przestają mnie dziwić wszelkie problemy komunikacyjne jakie powstają w naszych dyskusjach 

Tematyki komiksów Moebiusa nie cierpię. Wymęczone i pretensjonalne ale warsztat graficzny bomba.

Oczywiście zdajesz sobie sprawę, że Moebius to pseudonim? I to jeden z kilku?
A teraz jeszcze idź i sprawdź sobie takie nazwiska jak Kim Jung-Gi albo Szymon Kobyliński i spróbuj ogarnąć, że oni warsztatowo zjadają wszystkich w/w na śniadanie, ale żaden z nich nie zrobił nic przełomowego, ani nawet zbyt godnego uwagi w komiksie.

[Kapral]

Jeśli dla Ciebie zdanie "do robienie GENIALNYCH komiksów nie trzeba doskonałego warsztatu" jest równoważne z "brak warsztatu", to już naprawdę przestają mnie dziwić wszelkie problemy komunikacyjne jakie powstają w naszych dyskusjach 

A teraz przyjdzie @Guru i zacznie ci udowadniać, że Rosiński jest od nich lepszy.
Co jest dosyć oczywiste, ale jednocześnie dowodzi, że do robienia genialnych komiksów nie trzeba doskonałego warsztatu technicznego.

Ponawiam pytanie: CO dowodzi, że "do robienia genialnych komiksów nie trzeba doskonałego warsztatu technicznego"? Nie rozumiem konstrukcji tego zdania. Nie wiem CO dowodzi tej tezy. Wyjaśnij głupiemu (czyli mnie), proszę Cię.

[turucorp]

Ponawiam pytanie: CO dowodzi, że "do robienia genialnych komiksów nie trzeba doskonałego warsztatu technicznego"? Nie rozumiem konstrukcji tego zdania. Nie wiem CO dowodzi tej tezy. Wyjaśnij głupiemu (czyli mnie), proszę Cię.

Łapatologicznie? OK
Można być przeciętnym warsztatowo grafikiem, albo takim o dosyć zawężonym zakresie umiejętności lub specjalizacji, ale nie wyklucza to w żaden sposób umiejętności zrobienia genialnego komiksu.
Gdyby komiks był tylko zbiorem "ładnych" obrazków, rozważania na temat "kto jest lepszym rysownikiem" miałyby sens. Ponieważ komiks to jednak odrębna i kompleksowa forma, takie "rankingi" nie mają żadnego sensu, przynajmniej dla mnie.
Już?

[Kapral]

Ty mi nie tłumacz swoich poglądów, bo ja Twoje poglądy na bolesny dla Ciebie temat warsztatu doskonale znam. Ty mi powiedz co to ma wspólnego z Rosińskim, Moebiusaem, Mignolą, Millerem, Kirbym, Gillonem i Tardim? Czy obecność któregoś z nich w kategorii twórców wybitnych tego dowodzi?

A może chodziło Ci o to, że poglądy kolegi Guru Komiksu tego dowodzą?

[turucorp]

Ty mi powiedz co to ma wspólnego z Rosińskim, Moebiusaem, Mignolą, Millerem, Kirbym, Gillonem i Tardim? Czy obecność któregoś z nich w kategorii twórców wybitnych tego dowodzi?

Praktycznie za wyjątkiem Rosińskiego i Moeba, wszyscy w/w poruszają się w bardzo ograniczonym zakresie warsztatowym. Z czasem każdy z nich ze swoich słabości uczynił swój "znak szczególny", porzucając po drodze ograniczenia "klasycznego" rysunku.
Miller od zawsze miał problemy z anatomią, Mignola z uchwyceniem dynamiki, podobnie jak Kirby i Gillon, Tardiemu ręka mimowolnie ucieka do specyficznego, chwilami wręcz karykaturalnego przerysowania.
Zakres zróżnicowanych umiejętności warsztatowych, techniki rysunku i syntetycznego uchwycenia "momentu" stawia (moim zdaniem) zdecydowanie wyżej takich autorów jak Rosiński i Moebius.
Co kompletnie nie zmienia faktu, że wszyscy w/w potrafią robić genialne komiksy.

[Kapral]

No proszę! Można? Można.

Ja to wszystko rozumiem, ale w którymś miejscu pojawia się jednak granica ograniczeń warsztatowych, poza którą nie da się już robić komiksów genialnych. Są twórcy, którzy jednocześnie:
1) mają problemy z anatomią, jak Miller
2) mają problemy z uchwyceniem dynamiki, jak Mignola, Kirby i Gillon
3) uciekają się do karykaturalnego przerysowania, jak Tardi
itd., itp. Oni przecież też mają prawo do wybitnści.
Czy ja dobrze rozumiem, że wybitność komiksu jest sprawą niezależną od umiejętności rysownika?
To może chodzi tylko o scenariusz?

[freshmaker]

mignola nie rysuje koni, samochodów i miast. jednak rzeczy które rysuje wychodzą mu doskonale.
miller z sin city czy z daredevila? dwa różne style. moebius i gir tez.

[Kapral]

Jak Mignola koni nie rysuje? Może dlatego, że nie ma takiej potrzeby, ale w latach 80. rysował, i to jak!

[turucorp]

Czy ja dobrze rozumiem, że wybitność komiksu jest sprawą niezależną od umiejętności rysownika?
To może chodzi tylko o scenariusz?

Znowu zaczynasz? 
Autor/autorzy komiksu nie muszą być wybitnymi rysownikami, pisarzami itd. żeby stworzyć wybitny komiks.
Kiedy to zrozumiesz, odkryjesz zupełnie nowe perspektywy w medium, które już tak bardzo ci obrzydło.

mignola nie rysuje koni, samochodów i miast. jednak rzeczy które rysuje wychodzą mu doskonale.
miller z sin city czy z daredevila? dwa różne style. moebius i gir tez.

Czy ja gdzieś napisałem o umiejętności rysowania koni przez Mignolę? Albo o tym, że w/w pracują tylko w jednym stylu?