Autor Wątek: Thorgal od Hachette (edycja 2024)  (Przeczytany 64691 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Xoltro

Odp: Thorgal od Hachette (edycja 2024)
« Odpowiedź #240 dnia: Wt, 06 Luty 2024, 19:06:12 »
Hej wszystkim (mój pierwszy post na forum).
Już kiedyś chciałem się zabrać za kompletowanie thorgala, przeczytałem jeden zeszyt w empiku kiedy żona robiła zakupy w galerii ale potem zobaczyłem, że ciężko z dostępnością a raczej nie jestem typem osoby, która chce robić F5 co 2 dni na stronach księgarni żeby upolować nowy dodruk więc odpuściłem.

Bardzo mi się spodobała panorama na grzbietach stwierdziłem, że fajnie mieć coś takiego a 1 zeszyt też mi się spodobał (głównie czytałem do tej pory fantastykę - sci fi i też fantasy + mangę seineny).

Pytanie jest natomiast takie, czy jest jakaś szansa na wywalenie tego thorgala z prawego rogu na górze bo rzeczywiście zaburza on całkowicie efekt wow... to bedzie drukowane na koniec serii więc liczę, że ktoś tam pójdzie po rozum do głowy....

Offline eridraven

Odp: Thorgal od Hachette (edycja 2024)
« Odpowiedź #241 dnia: Wt, 06 Luty 2024, 19:09:52 »


Powiem tak jestem fanem Thorgala i dziś przyszło zamówienie od Hachette wszystko fajne dodatki w postaci grafik notesu teczki.
Papier kolory również na plus.
 Tylko jest jedno ale ,znów ingerencja w tekst i jest  nowe tłumaczenie .
No nie podchodzi, aczkolwiek dla osób które nie znają historii powinno być ok.
Absolutnie się na tym nie znam ale czy chodzi o jakieś prawa autorskie itd.
Moje obrazki to KAW i Hachette, czy może ktoś coś dodać jak zrobił to Egmont czy oni również zmiany nanieśli.
Dalsza prenumerata pod znakiem zapytania.



To nie jest nowe tłumaczenie. Od wielu lat dostępne jest w wydaniu od Egmont.
Komiks to tylko hobby

Piszę sobie na blogu: Comixxy

Offline Zwirek

Odp: Thorgal od Hachette (edycja 2024)
« Odpowiedź #242 dnia: Wt, 06 Luty 2024, 19:45:00 »
Co jest nie tak z tym tłumaczeniem, oprócz tego, że nie jest takie jak w którejś ze starszych wersji?
Według mnie ta wersja jest wierniejsza.

Cytat: Gandalf Szalony
Toi aussi tu tireras, Thorgal Aegirsson! Toi aussi tu hurleras jusqu'à ce que l'eau glacée te remplisse la bouche!
Cytat: Thorgal
Gandalf-le-Fou ti nes pas seulement fou, bête et cruel…
Cytat: Thorgal
…tu es aussi plus fourbe que le corbeau et plus lâche qu'un lièvre bancal!



Offline misiokles

Odp: Thorgal od Hachette (edycja 2024)
« Odpowiedź #243 dnia: Wt, 06 Luty 2024, 20:13:31 »
Co jest nie tak z tym tłumaczeniem, oprócz tego, że nie jest takie jak w którejś ze starszych wersji?
Według mnie ta wersja jest wierniejsza.


Na największej thorgalowej grupie na FB była dyskusja na temat tłumaczeń egmontowskich i z kaw/orbity. Klasyczna dyskusja czy tłumaczenie powinno być wierne czy piękne. Większość tam wypowiadających opowiedziała się za wersją 'piękną' i teraz ten temat rozchodzi się po innych miejscach.

Offline vision2001

Odp: Thorgal od Hachette (edycja 2024)
« Odpowiedź #244 dnia: Śr, 07 Luty 2024, 20:45:54 »
Klasyczna dyskusja czy tłumaczenie powinno być wierne czy piękne.
Mi tam się Hugo z Egmontu podobał. Ale nie mam sentymentu do poprzedniego wydania.
Tak, wiem, nie ten tytuł, nie ten temat, ale jednak w temacie ;)

Offline HugoDumont

Odp: Thorgal od Hachette (edycja 2024)
« Odpowiedź #245 dnia: Cz, 08 Luty 2024, 21:43:33 »
Mi tam się Hugo z Egmontu podobał. Ale nie mam sentymentu do poprzedniego wydania.
Tak, wiem, nie ten tytuł, nie ten temat, ale jednak w temacie ;)
Rozumiem że nowe tłumaczenie Hugo może się komuś podobać tyle że to nie jest tłumaczenie a praktycznie w wielu miejscach tekst którego nie ma w oryginale i który kompletnie nie wpisuje się w zamysł autora. Dla mnie licentia poetica tłumacza powinna mieć swoje granice. W Hugo są przekroczone...

Offline death_bird

Odp: Thorgal od Hachette (edycja 2024)
« Odpowiedź #246 dnia: Cz, 08 Luty 2024, 22:15:14 »
Nawet nie pisz takich rzeczy. Zaraz pojawi się jakiś tłumacz żeby Ci wyjaśnić, że jesteśmy zbyt ograniczeni żeby przeczytać samodzielnie zeszyt komiksowy i ogarnąć tekst holistycznie.  ;)
"Właśnie załatwiliśmy Avengers i to bez kiwnięcia palcem".

Offline Gustavus_tG

Odp: Thorgal od Hachette (edycja 2024)
« Odpowiedź #247 dnia: Cz, 08 Luty 2024, 22:25:06 »
To nowe tłumaczenie może być co najwyżej akceptowalne, jeśli ktoś nie miał kontaktu z tłumaczeniem Orbity (dla mnie nie jest). Istnieje spore grono tłumaczy w tym kraju, którzy mają chyba jakiś kompleks Bartka Wierzbięty i wciskają wszędzie odnośniki społeczne, kulturowe, polityczne nawet, byle brzmiało swojsko i znajomo dla odbiorcy. A to że ten przy okazji będzie zgrzytał zębami, wliczone w koszta. Tłumacz jest od tłumaczenia, a nie tworzenia własnej "lepszej" wersji. Ja w dalszym ciągu twierdzę, że powierzenie tłumaczeń sztucznej inteligencji będzie krokiem w dobrą stronę i rozwiąże nie tylko ten problem. Robienie tłumaczeń to jest praca odtwórcza, w sam raz dla SI.

Offline Kadet

Odp: Thorgal od Hachette (edycja 2024)
« Odpowiedź #248 dnia: Cz, 08 Luty 2024, 22:45:53 »
Na największej thorgalowej grupie na FB była dyskusja na temat tłumaczeń egmontowskich i z kaw/orbity. Klasyczna dyskusja czy tłumaczenie powinno być wierne czy piękne. Większość tam wypowiadających opowiedziała się za wersją 'piękną' i teraz ten temat rozchodzi się po innych miejscach.

Cytuj
Czy, krótko mówiąc, nie jest prawdą oklepany aforyzm, zgodnie z którym przekłady są jak kobiety - albo piękne, albo wierne? Co do mnie, pozorna błyskotliwość tego aforyzmu zawsze była dla mnie przykładem, jak idiotyczne są wszystkie przysłowia, gdy się im bliżej przyjrzeć. Skąd w nas ta męsko-szowinistyczna pewność, że piękna kobieta z zasady nie jest wierna? Albo że kobieta wierna jest tylko dlatego wierna, że nie jest piękna? Osobiście znam sporo kobiet, które są i piękne, i wierne: jakoś jedno drugiemu nie przeszkadza. I znam sporo tłumaczeń poezji (nie, nie tylko swoich własnych), którym również jakoś się udało pogodzić te dwie cechy.

Stanisław Barańczak, "Ocalone w tłumaczeniu".
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline Death

Odp: Thorgal od Hachette (edycja 2024)
« Odpowiedź #249 dnia: Cz, 08 Luty 2024, 22:55:32 »
Rozumiem że nowe tłumaczenie Hugo może się komuś podobać tyle że to nie jest tłumaczenie a praktycznie w wielu miejscach tekst którego nie ma w oryginale i który kompletnie nie wpisuje się w zamysł autora. Dla mnie licentia poetica tłumacza powinna mieć swoje granice. W Hugo są przekroczone...
I tak się cieszę, że Śliweczka nie jest gościnią, a Biskoto nie ma swoich zaimków.

Offline Kadet

Odp: Thorgal od Hachette (edycja 2024)
« Odpowiedź #250 dnia: Cz, 08 Luty 2024, 22:56:33 »
Ja w dalszym ciągu twierdzę, że powierzenie tłumaczeń sztucznej inteligencji będzie krokiem w dobrą stronę i rozwiąże nie tylko ten problem. Robienie tłumaczeń to jest praca odtwórcza, w sam raz dla SI.

Wybacz, ale nie. Zupełnie nie. Z ciekawości: czy zajmowałeś się kiedyś tłumaczeniem albo masz kontakt z jakimiś tłumaczami? Bo - nie piszę tego jako jakiś darmozjad pragnący chronić etacik przed mechanizacją - jako zawodowy tłumacz znam specyfikę swojej pracy i wiem, że są takie jej aspekty, których AI nigdy nie ogarnie. Miałem też kontakt z tłumaczeniami maszynowymi i wiem, że proste czynniki mogą sprawić, że spektakularnie się kaszanią - tak, jak żaden żywy człowiek nigdy nie spaprze.

To prawda, moje zadanie polega na stworzeniu tekstu wiernego przekazowi źródłowemu. Ale moja praca nie jest odtwórcza. A przynajmniej nie jest wyłącznie odtwórcza. Pogląd, że tłumaczyć może w zasadzie każdy, kto dostanie słownik do ręki, bo chodzi tylko o podstawianie jednych słów za drugie, to bardzo stary mit - i bardzo chybiony.
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline Gustavus_tG

Odp: Thorgal od Hachette (edycja 2024)
« Odpowiedź #251 dnia: Cz, 08 Luty 2024, 23:16:05 »
Nie znam specyfiki tej pracy, piszę z punktu widzenia odbiorcy treści. I nie staram się w żaden sposób umniejszać osobom, które się tym zajmują. Po prostu człowieka ogranicza tylko jego wyobraźnia, co w przypadku autora jest ok, a w przypadku tłumacza już niekoniecznie. Maszynę można tak sprofilować, że choćby nie wiem co, pewnych rzeczy z siebie nie wyrzuci (no chyba że skynet, ale to może jeszcze nie ten czas).
Co do drugiego akapitu pełna zgoda. Tłumaczenie słowo po słowie to zło, które należy wypalać żywym ogniem i przez to nie każdy w tłumaczenia umie.

Offline Kadet

Odp: Thorgal od Hachette (edycja 2024)
« Odpowiedź #252 dnia: Cz, 08 Luty 2024, 23:25:55 »
Mogę Cię zapewnić, że tłumacz pozbawiony wyobraźni nie ma zbyt dużych szans na sukces w tym zawodzie :) Chodzi tylko o to, by jej właściwie używać. I problemem z AI jest właśnie m.in. to, że niektórych rzeczy za nic z siebie nie wyrzuci. Nie dostrzeże aluzji kulturowych. Nie znajdzie dobrego odpowiednika w kulturze docelowej. Nie przełoży żartów i gier słów tak, aby były sprytne i śmieszne. Zobaczy tylko słownikowe zmaczenie wyrazów, ale nie dostrzeże żadnych skojarzeń, kontekstów i znaczeń, które leżą poza słowami - a czasami to one mają decydujący wpływ na kształt tekstu, zwłaszcza w tłumaczeniu literackkm, jakim są komiksy.

W sumie musimy zadać sobie tylko proste pytanie - czy naprawdę sądzimy, że AI byłaby w stanie przetłumaczyć "Przygody Iznoguda" tak, jak zrobił to Marek Puszczewicz? :)
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline Gustavus_tG

Odp: Thorgal od Hachette (edycja 2024)
« Odpowiedź #253 dnia: Cz, 08 Luty 2024, 23:52:03 »
Dobry temat do przemyślenia. Dzięki

Offline Komediant

Odp: Thorgal od Hachette (edycja 2024)
« Odpowiedź #254 dnia: Pt, 09 Luty 2024, 07:27:51 »

W sumie musimy zadać sobie tylko proste pytanie - czy naprawdę sądzimy, że AI byłaby w stanie przetłumaczyć "Przygody Iznoguda" tak, jak zrobił to Marek Puszczewicz? :)

Puszczewicz byłby idealnym kandydatem do tłumaczenia Gastona, przez co mam troche ambiwalentne odczucia co do zapowiedzi tego tytułu przez Kurca a nie Egmont. Dla Kurca zapewne przetłumaczy Gastona Kuba Syty, któremu jak dla mnie tej wspominanej przez ciebie wyobraźni i polotu brakuje.