Świat Akwilonu

[deFranco]

Korci mnie by wejść w jedną serię z tego świata.
Waham się pomiędzy Elfami, a Orkami. Krasnoludy i Magowie odpadają.
Podejrzewam, że Elfy mogą być ładniej rysowane (piękne elfki itd..), za to Orkowie to krwiści antybohaterowie bez ckliwizn 
Pytanie.
Czy są to historie bardziej przygodowe (Conan, Thorgal, Willow, tajemnice, droga) czy bardziej polityka, bitwy, wojny ?
Tych drugich raczej nie trawię.
Lubię też konwencję bardziej dojrzałą. Familijne czy rzewne historie nie dla mnie.

[Saruman]

Jak tylko jedną to bierz Orki (i gobliny) moim zdaniem.

Odpowiadając na pytanie - historie są bardziej przygodowe, ale bitwy i drobna polityka nie są rzadkością (choć bardziej w Krasnoludach i Elfach). Każdy tom Orków i Goblinów skupia się na tytułowym bohaterze i jest to raczej zamknięta historia (ale wyszło dopiero 5 tomów więc tak naprawdę nie wiadomo).

Jak przeczytasz te kilka tomów Orków i Goblinów (a jak pisałem jest ich na razie jedynie 5, we wrześniu kolejny), to myślę że się wyklaruje czy to seria dla Ciebie.

[deFranco]

I chyba tak zrobię. Sprawdzę te "Orki".
Tyle, że z tego co piszą w recenzjach, minus jest ten że ci orkowi bohaterowie, są tacy mało orkowi.
Piękni, szlachetni, wyglądają i zachowują się jak ludzie.
Ja liczyłem na jakieś wredne pyski, które ogryzają ludzkie kości i szukają padliny po cmentarzach.
Krwawych antybohaterów, bestie, które ociekają śluzem i nie znają żadnych zasad 
Widać, to nie ten świat.
No ale spróbuję. Grafa i fabuła zawsze może mi przypasować.

[Darth_Simon]

Ewentualnie można brać Ziemie Ogona, których akcja dzieje się na innym kontynencie.

[rapr]

Ja liczyłem na jakieś wredne pyski, które ogryzają ludzkie kości i szukają padliny po cmentarzach.
Krwawych antybohaterów, bestie, które ociekają śluzem i nie znają żadnych zasad 

Myth, Saar i Pech się raczej w to wpisują. Ja uwielbiam tom o Myth

[dreamer36]

Najbardziej upolitycznione są Krasnoludy, są też najbardziej przegadane i, w moim odczuciu, najnudniejsze.
Ziemie Ogona były dwa tomy - są mega przygodowe, lekkie i super narysowane.
Magowie to chyba moja ulubiona seria - ale zakładam, że to zboczenie 10 lat grania w World of Warcraft magiem
Elfy - chyba najbardziej urozmaicona seria. Są tomy ckliwe, są tomy przygodowe, ale te ostatnie tomy o armii nieumarłych, oblężeniu miasta - sztos na maksa. Tą serię mogę polecić zwłaszcza, że w całości widać już po tych wszystkich tomach drobne nawiązania pomiędzy nimi.
Orkowie i gobliny - tak jak ktoś napisał powyżej - brutalniej, ale jakieś te orki takie... z sumieniem mają jakieś honorowe odruchy, moralne rozterki... Niby fabularnie wszystko ok, ale trochę orczo-gobliński klimat trochę leży. Ale "PECH" to jest chyba najlepszy tom, jaki się z tego świata ukazał

[tomsawyer]

Zwracam od czasu do czasu uwagę na ten świat. Widzę że składa się on z 6-ciu osobnych serii i łącznie to 115 tytułów na dziś. Żadna seria nie jest zakończona. Może ktoś obyty w temacie wypowie się czy wydarzenia biegną w kierunku jakiegoś finału, czy autorzy idą na rekord wydanych tomów.

[deFranco]

Przeczytałem Orki i Gobliny 1, 2 oraz Ziemie Ogona 1

"Orki" są OK. Wprawdzie ork piękniś w 1 tomie nie za bardzo przypadł mi do gustu, ale historyjka w porządku.
A tom 2 z goblinem jeszcze lepszy.
Natomiast "Ziemie 1" to póki co rozczarowanie. Fabuła bardzo słaba. Niby jest akcja, przemoc, ale jakaś
taka disneyowska. Jest rzewnie, ckliwie, a bohaterem dzieciak (nie cierpię takich).

Spoiler: PokażUkryj

Na początku małpy napadają na rodzinę Ubu. Niby ją wyżynają, ale jak łapią niemowlaka to nagle
dowódcę ogarnia przypływ dobroci.
Gdy zabiera go do stolicy, od razu dziecko zostaje otoczone opieką. Dla mnie koszmar.
Niestety w komiksach nie może być przemocy wobec niemowlaków. Marzę o takim gdzie zarżnięto
by go bez skrupułów i byłoby to pokazane. Nic z tego. Od razu mnie to źle ustawia wobec komiksu bo
wiem, że będzie familijnie.

Sam pomysł przeniesienia akcji na inne obszary jest dobry. Daje możliwość rozszerzenia uniwersum
poza tradycyjny tolkienowski schemat (Elfy, Krasnoludy, Orki).
Początkowo sceptycznie podchodziłem do serii, w którym każdy album to inna historia, ale potem nastawiłem się,
że to antologia jak w przypadku seriali telewizyjnych (Strefa mroku, Opowieści niesamowite, Opowieści z krypty itd...)
 i jakoś to weszło.
Reasumując, dalej będę brał "Orki" i mimo wszystko "Ziemie" licząc, że te drugie dostarczą mi lepszych historii.

[Saruman]

Ziemie Ogona również mnie nie chwyciły, osobiście oceniam je niżej niż resztę serii. Może się to zmieni wraz z kolejnymi tomami.

Swoją drogą we Francji ukazało się dopiero 6 tomów Ziemi Ogona, bo to najnowsza seria. Więc wraz z 3 tomem, który ukaże się pod koniec tego miesiąca, będziemy już w połowie tego co wyszło.

Bardzo lubię Krasnoludy, z ich klanami i twardymi zasadami, tradycjami. Może dlatego że ogólnie lubię tę rasę w światach fantasy - książkach, grach. Od razu przypomina mi się tom 5 "Tiss z Bractwa Tarczy", z świetnie napisaną historią z kobiecą krasnoludką w roli głównej.

[Marticos22]

Wystartowała nowa seria osadzona w Świecie Akwilonu o fantasy samurajach:
https://www.monde-aquilon.com/livre/terres-d-ynuma-t01

Swoją drogą oryginalne francuskie wydania w twardej oprawie kosztują 17 euro.

Szkoda, że u nas wychodzi tylko 1 tomik na miesiąc 

[Saruman]

Po tytule można wnioskować, że akcja dzieje się na jakimś nowym kontynencie - mieliśmy ziemie Arrana, Ogona, teraz Ynuma. Azjatyckie klimaty.

[Dracos]

Niby cieszy informacja że seria się dobrze sprzedaje, z drugiej strony 12 tomów rocznie przy tempie wydawania pozycji z tego świata u francuzów jakoś nie nastraja mnie pozytywnie co do naszego dogonienia. Może 18 albumów rocznie byłoby w tym celu lepsze, ale też rozumiem że nie chcą przegrzać tematu.

[keram2]

Dracos, masz trochę racji, ale pocieszę Cię - mogło być gorzej.

We Włoszech ukazał się właśnie 412 tomik Nathana Nevera (było też wiele wydań specjalnych i pobocznych), u nas Tore publikuje jeden tomik rocznie (wyszedł 4 ).
Mam nadzieję, że wydawnictwo się spręży i zacznie wydawać np. aż trzy rocznie - czyli za 32 lata otrzymamy nr. 100, który ukazał się w 1999 r.

[Castiglione]

To jeszcze nic. Egmont ciśnie z kaczkami już ładnych 30 lat, a wg bazy danych Inducks ukazało się u nas nędzne 7 tysięcy komiksów z udziałem Kaczora Donalda, czyli zaledwie 13% z 55 tysięcy historii, o których istnieniu wie ta baza.

[maxim1987]

Mam spoilerowe pytanie odnośnie nazwijmy to "głównej" historii przewijającej się przez wszystkie serie

Spoiler: PokażUkryj

czy wątek nekromantki i hordy nieumarłych zostaje w końcu zamknięty? czy to po prostu lejtmotyw dla konstrukcji całego uniwersum?

i drugie nieco związane z powyższym - czy cały czas utrzymuje się podział na podserie w ramach serii Krasnoludy i Elfy? mam wrażenie, że wraz z rozwojem "głownej" historii wątki zaczynają się coraz bardziej zazębiać i ten podział jest coraz bardziej sztuczny