Mości Panowie, dla Was wszystko!
Bouncer tom 8: Do piekła...
Bouncer tom 9: ... I z powrotem
Historia rozpoczyna się od morderstwa jak to w westernach bywa, główny bohater wyrusza w podróż aby odszukać winowajcę. Jego podróż pełna jest niebezpieczeństw, natomiast z czasem ponosi ją gorący wiatr i dmucha w nieznane. Z wydającej się zwykłej misji, komiks pod wpływem wydarzeń ewoluuje do zdecydowanie większych, mających coraz to większe konsekwencje. Obok pojedynków strzeleckich, przewija się zdrada, piękne kobiety, seks, pożądanie ale także oddanie i przyjaźń. Tuż za zimową scenerią na czytelnika oczekuje morze piachu, żar lejący się z nieba i cała kolonia grzechotników. Piękny kontrast, ukazujący dziką, niepowstrzymaną naturę. Graficznie jest nieco nowocześniej niż w Blueberrym, natomiast dla mnie jest to sprawne i oddające kluczowe kwestie dzieło. Mamy wspomniane krajobrazy, mamy dynamikę w ruchach, urozmaiconą mimikę postaci, na której widać całą pulę emocji, gdzie trzeba ważne dla fabuły szczegóły, momentami nieco chaosu (jakże potrzebnego w tej zwariowanej historii).
Ze swojej strony polecam, bez wątpienia czołówka tego gatunku. I teraz zastanawiam się czemu ja jeszcze nie zakupiłem kolejnego Taurusowego tomiku? Oj, nieładnie, nieładnie...