Wydaje mi się, że ze wszystkim tak jest, co odniosło spory sukces wśród mas. Teraz jest fenomen GoT, gdzie na największych portalach jak wp, filmweb powstają spore artykuły analizujące każdy odcinek 8 sezonu. Jakby się zapytać o książki, ile osób czytało, to można by się zdziwić. Podobnie jest w świecie DC, gdzie fani się biją o palemkę największego nerda na social media, a nagle pojawiają się takie kwiatki jak, że oni nie chcą serialu z Batwoman, bo Barbara Gordon to nieciekawa postać. Ogólnie poza najpopularniejszymi herosami i łotrami z DC ludzie nie interesują się tym, co w tym świecie się dzieje ważne, że mają gadżety, ciuchy z logami, byli na filmach i mogą wrzucić fotki z premier na które prześcigają się, aby być pierwszymi. A i jeszcze tworzą fanpage jakiegoś serialowego aktora, którego wychwalają pod niebiosa i że zasługuje na duży ekran.