Zachwycił mnie Visionem, a teraz to przebił Mister Miracle. Jak tu pięknie zagrała ta relacja MM z Big Barda z wojną w Czwartym Świecie, wszystko fantastycznie rozpisane na 9-cio panelowych planszach! Chciałbym, aby ci co westchnęli "meh" na Visiona, dali szansę Mister Miracle. Ja coś czuję, że swój komiks roku mam już za sobą
Już te dwie świetne mini serie wystarczą mi, by uznać Kinga za jednego z lepszych scenarzystów ostatnich lat. Patrząc po nich, ktoś może zarzucić, że jego patent, to wziąć jakiegoś drugo ligowego bohatera i zmiksować wątki obyczajowe, relacje rodzinne, czy partnerskie z superbohaterszczyzna. Może. Nic odkrywczego, ale co z tego, skoro to mu tak dobrze wychodzi? Żałuję, że z Batmanem mu się nie udało - gdybym nie znał jego Batmana, po lekturze Visiona i Mister Miracle, stwierdziłbym, że to idealny kandydat na stanowisko scenarzysty tej serii. Nie wiem, może nie czuł tego, a wziął dla kasy, może tempo wydawania serii zrobiło swoje, może przeliczył się że da radę z takim tasiemcem, redaktorzy go przyblokowali, nieważne, w Batmanie to nie zagrało. Mam tylko nadzieję, że się szybko nie wypali, jak np. Snyder i będzie dalej tworzył tak udane mini serie. A kolejna w drodze:
https://kamienzserca.pl/king-i-gerads-zapowiadaja-strange-adventures/?fbclid=IwAR2OsoaplvBKvFNge10blmQoioH_kX2hGIpvQC_oLK4h4r0hb7B7qcFI6RwCzekam na Omega Men i oczywiście Sheriff of Babylon!