Autor Wątek: The Punisher  (Przeczytany 251360 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Midar

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #450 dnia: Śr, 06 Październik 2021, 01:46:16 »
Jeszcze raz zerknąłem do moich Punisherów MAXów. Pierwsze tomy to zestawy po 12 zeszytów, więc wiadomo.

Ale mam pytanie do tych którzy mają ten Marvel Knights od Egmontu. Zeszyt 13 zaczyna się od tego jak Soap wraca do wydziału, a Punisher składa mu propozycję żeby z nim współpracował? I jeszcze w pierwszych kadrach Punisher ratuję prostytutkę a potem wysadza gangsterów paczką z bombą? Bo musze wiedzieć co tam nadrobić do tomu numer dwa.

Będziesz się w komiksowym piekle smażył spoilerowcu!

Offline Bazyliszek

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #451 dnia: Śr, 06 Październik 2021, 06:45:57 »
@UP
To są pierwsze 4 strony 13 zeszytu. To aż taki spoiler? Główna fabuła idzie potem w inną stronę. Poprawiłbym to, ale nie można edytować posta.

Offline Castiglione

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #452 dnia: Cz, 07 Październik 2021, 01:45:56 »


Pierwszy tom z Marvel Knights już za mną. Większą część stanowi tutaj 12-zeszytowe "Welcome Back", które czytałem już kiedyś w wydaniu Mandragory. Co prawda minęło trochę czasu od tego momentu i całość nieco mi się zatarła, ale zapamiętałem tę historię mocno średnio i miałem pewne wątpliwości podchodząc do powtórki. Na szczęście te kilka lat później odebrałem ten komiks dużo lepiej. Zaznaczyć trzeba, że mimo tego samego autora, nie jest to na pewno ten sam styl, co w Maxie. Więcej tu humoru, przerysowania, momentami takiego klimatu exploitation i całość jest oficjalnie osadzona w głównym uniwersum Marvela (choć Frank nadal przez większość czasu pozostaje na bardzo mocnym uboczu). Ale fabuła jest przy tym fajnie rozbudowana (pierwszy raz w serii Egmontu dostajemy tak długą pojedynczą historię), składna, a ten humor faktycznie działa, jest trafiony i zazwyczaj wydaje się być na miejscu i dobrze pasować do przyjętej konwencji. Ennis wyraźnie odcina się od odsłon Punishera z końca lat 90. i wyśmiewa jego przygody z aniołami, prezentując własną wizję, która choć znacząco różni się od tego, co będzie pisać z tą postacią później, jest równie udana i trzyma się na własnych nogach. A ponadto, pomijając pewne szczegóły fabularne i inny ton historii, osobiście jak najbardziej byłbym w stanie kupić, że Frank, o którego przygodach tutaj czytamy, za kilka lat będzie tym Frankiem, którego poznaliśmy już w Maxie. Sama postać Punishera, jego charakter i motywy pozostają ze sobą w miarę spójne. Co do rysunków, to jakkolwiek zdaję sobie sprawę, że Dillon ma bardzo dużo przeciwników, tak mnie jego styl pasuje tutaj idealnie. Super sobie radzi z uchwyceniem komizmu niektórych sytuacji, czy choćby mimiką postaci, a w połączeniu z humorem Ennisa sprawdza się to doskonale. Przy lekturze bawiłem się naprawdę dobrze i zaliczam jako kolejną udaną odsłonę przygód Pogromcy.

Dalsze 5 zeszytów... Cóż, niestety ich obecność psuje ten tom. Patrząc przekrojowo na to wszystko, co do tej pory wypuścił Egmont, ta 5-cześciowa historia zalicza się do słabszych, które dostaliśmy. Nie jest to oczywiście poziom takiego "Untold Tales of the Punisher Max", ale w kontraście do "Welcome Back" spadek jakości jest ogromny. Ennis zresztą jest momentami strasznie dziwnym twórcą i jakbym go nie lubił, to niektóre rzeczy spod jego ręki są strasznie słabe. Tutaj co prawda aż tak źle nie jest, ale spokojnie tej historii mogłoby tu nie być i tom w ogóle by nie ucierpiał. Fabuła jest generalnie średnia, akcenty humorystyczne które idealnie zagrały w "Welcome Back", tutaj wypadają dużo słabiej, a takie bzdury jak powrót Ruska to typowy przykład dziwnych odjazdów Ennisa, które nie zawsze działają i w tym przypadku dla mnie kompletnie nie pasują. Historia ma momenty (np. akcje Punishera w dżungli), ale jako całość do mnie nie przemówiła. Mam nadzieję, że dalej będzie jednak lepiej i drugi tom przyniesie ze sobą lepsze momenty.

Na zakończenie dostajemy jeszcze one-shot "Punisher Kills the Marvel Universe" z 1995 roku, do którego rysunki wykonał Doug Braithwaite, czyli pierwszą rzecz z Frankiem, którą napisał Ennis. I tak, jak po pierwszym przekartkowaniu tego tomu i pobieżnym spojrzeniem na rysunki, raczej mnie odrzuciło i nie czekałem na tę historię, tak zaskoczyłem się bardzo pozytywnie. Graficznie jest to dalej bardzo mocno średnie, ale fabuła całkiem zagrała i fajnie wypada, jako alternatywna wersja wydarzeń mogąca doprowadzić Castle'a do stania się Punisherem. A najlepsze jest to, że taka sytuacja, jaką przedstawiono w tym komiksie, bez problemu mogłaby w uniwersum Marvela się wydarzyć i prawdopodobnym jest, że sporo takich przypadków miało miejsce gdzieś tam w tle. Widać tu zresztą niechęć Ennisa do gatunku superhero i pewne tropy związane z obecnością na świecie i bezkarnością metaludzi, które będzie kontynuować w późniejszych komiksach typu "Pro." czy "The Boys". Mimo rysunków historia wypada fajnie i nieco zatarła niesmak po poprzednim fragmencie.

Podsumowując - "Welcome Back" bardzo dobre, "Kills the Marvel Universe" fajny dodatek i na dokładkę mocno średni początek runu z 2001 roku. Także finalnie tom wypada dobrze, bo większość zawartości warta zapoznania, a pierwsza 12-zeszytowa miniseria jest mimo wszystko jedną z bardziej znanych i cenionych z tą postacią, więc na pewno warto mieć w kolekcji. Czekam na kolejne wydanie i mam nadzieję, że seria z Marvel Knights nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
« Ostatnia zmiana: Cz, 07 Październik 2021, 01:51:14 wysłana przez Eguaroc »

Offline Chmielu

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #453 dnia: Cz, 07 Październik 2021, 07:14:31 »
Przed Tobą genialne "Do not fall i n New York City" (bardzo MAX-owe w klimacie, a przed MAX ;)), a także bardzo dobre: "Killing La Vida Loca", "Of Mice and Men", "Brotherhood" (znów klimat MAX), "The Exclusive", "Squid" i całkiem przyzwoite "Streets of Laredo" z prześmieszną sceną z bazooką.
To nie pandemia, to test IQ.

"Żadna ilość dowodów nigdy nie przekona idioty" /
„Łatwiej jest oszukać ludzi niż przekonać ich, że zostali oszukani” Mark Twain

Offline Bazyliszek

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #454 dnia: Cz, 07 Październik 2021, 07:32:17 »
Dalsze 5 zeszytów... Cóż, niestety ich obecność psuje ten tom. (...) spokojnie tej historii mogłoby tu nie być i tom w ogóle by nie ucierpiał. (...) Mam nadzieję, że dalej będzie jednak lepiej i drugi tom przyniesie ze sobą lepsze momenty.


Offline Castiglione

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #455 dnia: Cz, 07 Październik 2021, 10:42:00 »
Tak, tylko nie z tych powodów, które ty masz na myśli.

Offline Bazyliszek

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #456 dnia: Cz, 07 Październik 2021, 11:51:45 »
Ale zgadzamy się w tym, że te 5 zeszytów psuje ten tom i to jest najważniejsze. :)


Offline jotkwadrat

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #457 dnia: Cz, 07 Październik 2021, 12:12:50 »
Czyli z czystym sumieniem możesz go nie kupić i nie będziesz żałować że czegoś Ci brakuje.   ;)

Offline Castiglione

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #458 dnia: Cz, 07 Październik 2021, 12:34:21 »
Ale zgadzamy się w tym, że te 5 zeszytów psuje ten tom i to jest najważniejsze. :)
Przede wszystkim zgadzam się, że trzeba u nas więcej Punishera :)

sum41

  • Gość
Odp: The Punisher
« Odpowiedź #459 dnia: Cz, 07 Październik 2021, 12:47:41 »
Jesli  Puni to ulubiony bohater TK to o epiki chyba mozna byc spokojnym :)

Offline Castiglione

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #460 dnia: Cz, 07 Październik 2021, 15:04:12 »
Jak jeszcze zrobią chociaż te 3 tomy na rok (w sensie mogą być z różnych serii), to nie będę narzekać ;D

Offline Fanatyk_2004

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #461 dnia: Cz, 07 Październik 2021, 15:27:09 »
Mam pytanko odnośnie pierwszego tomu Marvel Knights. Czy między numerem 12 (2000) z pierwszej części a numerem 1 (2001) z drugiej części jest taki przeskok w historii ? Czy została wydana jakaś historia która tłumaczy temat detektywa Soap, a nie została zawarta w tym tomie ?

Offline Chmielu

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #462 dnia: Cz, 07 Październik 2021, 18:03:19 »
Nie. Między # 12 z serii 2000-2001, a # 1 z 2001 jest płynne przejście. Soap przewija się przez większość z 37 numerów, a pod koniec Ennis poświęca mu nawet jeden zeszyt.
To nie pandemia, to test IQ.

"Żadna ilość dowodów nigdy nie przekona idioty" /
„Łatwiej jest oszukać ludzi niż przekonać ich, że zostali oszukani” Mark Twain

Offline Castiglione

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #463 dnia: Pt, 08 Październik 2021, 00:04:37 »
Przecież o Soapie jest wszystko wytłumaczone, dlaczego wrócił.

Offline Adolf

Odp: The Punisher
« Odpowiedź #464 dnia: Pt, 22 Październik 2021, 23:21:18 »
Właśnie nadrobiłem Punishera i jestem zachwycony jak świetna to seria. Kiedyś na Festiwalu w Łodzi nabyłem pierwszy tom z kolekcji po taniości i już wtedy piałem z zachwytu, jak wspaniale Garth Ennis prowadzi postać w tym lekko przerysowanym świecie. Nigdy nie dokończyłem runu, choć pewnie mogłem to zrobić wcześniej, ale dzięki Egmontowi zrobiłem to w dobrym stylu. Detektyw Soap to dla mnie najlepsza postać drugoplanowa, momentami nawet ciekawsza niż główny bohater. Ten run Marvel Knight podszedł mi o wiele lepiej niż Punisher Max, przy którym odpadłem po dwóch tomach.