Autor Wątek: Superman  (Przeczytany 149379 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kyms

Odp: Superman
« Odpowiedź #570 dnia: Pn, 27 Luty 2023, 14:09:47 »
W zeszłym tygodniu wystartowała nowa seria "Superman" ulokowana w "Dawn of DC". Scenariusz od Joshuy Williamsona z rysunkami Campbella.



Streszczenie komiksu:
Spoiler: PokażUkryj

Superman w typowej dla siebie roli. Miasto atakuje Livewire, z którą bez większego trudu radzi sobie Clark. W czasie walki otrzymuje porady od Luthora, które zwyczajnie olewa. Po potyczce udziela parce ślubu, umila im wesele, po czym wybiera się do Daily Planet, żeby napisać artykuł. W biura redaktora naczelnego wychodzi Lois Lain przejmująca obowiązki po Perry'm. Clark oczyszcza myśl na dachu redakcji, po czym leci do Lexcorp. Biuro jego wroga było pod atakiem, tak przynajmniej wyglądało z boku. Nanoboty zmieniają biurowiec w... Supercorp! Inicjatywa Luthora, którą chce zapewnić lepszą przyszłość Metropolis. Całe zamieszanie wyjaśnia Clarkowi Mercy Graves zajmująca stanowisko dyrektora operacyjnego - w Supercorp pracuje masa utalentowych osób pracująca w pocie czoła nad technologami uzupełniającymi superbohaterskość Supermana, chroniąc mieszkańców nowymi środkami. Superman jest sceptycznie nastawiony, wręcz wybucha złością widząc hologram Luthora wizerunkowo upodobniony do Jor-Ela (ojciec Supermana). Clark natychmiast leci do więzienia, w którym przebywa Luthor. Zawraca z obranego kursu, kiedy zaatakowany zostaje szkolny autobus przez Parasite. Potwór jest odrzucony bez większego trudu. Jednak wtedy rozmnaża się na kilkanaście pasożytów zabierających moce Supermanowi. Czy winnym sytuacji jest Luthor? Łysy twierdzi, że nie, a na końcu "Superman #1" pokazana jest zamaskowana osoba wykonująca sekcję klona Supermana.


Wrażenia z komiksu:
Spoiler: PokażUkryj

Optymistycznie patrzę na pomysły Williamsona. Początkowe strony zgrabnie przemyciły historię Clarka, w trakcie których pokazał, że wie jak subtelnie pokazać symbol nadziei w postaci Supermana. Wprowadzone modyfikacje (m.in. Lois jako redaktor naczelny Daily Planet) mają sens - ciekawe jak długo zmiany utrzymają się. Wazelinowanie Luthora było śmieszne, zwłaszcza w postaci Supercorp - strasznie dziwny koncept, nie pasuje do historii, ale budzący moje zainteresowanie pod kątem "jak szybko to wykrzaczy się?" oraz "jak mieszkańcy Metropolis będą na to reagować?". Końcówka zeszytu bardzo na plus. Cliffhanger skutecznie podbudowuje nowe zagrożenie, plusując wykorzystaniem jednego z klasycznych przeciwnków rozszerzając jego historię/umiejętności.
Zapraszam na portal o DC https://uniwersumdccomics.com.pl/

Zapraszam na portal o serialach https://serialomaniak.com/

Offline Kyms

Odp: Superman
« Odpowiedź #571 dnia: Wt, 18 Kwiecień 2023, 08:57:55 »
Obchodzimy dziś 85 urodziny Supermana! Człowiek ze stali dokładnie zadebiutował 18 kwietnia 1938 roku w "Action Comics #1"

Zapraszam na portal o DC https://uniwersumdccomics.com.pl/

Zapraszam na portal o serialach https://serialomaniak.com/

Offline Bazyliszek

Odp: Superman
« Odpowiedź #572 dnia: Cz, 28 Wrzesień 2023, 21:07:25 »
Heh. Zaczynam czytać Syna Kal-Ela i Jon ma rację. Superman nic nie robi, by zmienić świat na lepsze. Bo jest ostoją establishmentu, jak już tutaj kiedyś pisałem. A nawet jak próbował to wychodził jakiś Czerwony Syn, albo Injustice. :) Szkoda, że raczej nic się z tym nie zmieni globalnie na lepsze.

Dobrze, że postarzyli już trochę Damiana. Wygląda już tak na z 16 lat, a nie 13, jak kiedyś. Może w przyszłości skończy liceum jak Spider-Man. :) Taylor specjalnie nie da mieć Jonowi drugiej tożsamości, bo chce pisać tylko o jednej, bohaterskiej tożsamości. No to będzie coś innego niż kiedyś, ale jednak zerwanie z tradycją. Pamiętam w serialu Lois&Clark gdy niby zabito Clarka Kenta i wtedy Superman wariował bez swojej cywilnej tożsamości.

Offline Bazyliszek

Odp: Superman
« Odpowiedź #573 dnia: So, 30 Wrzesień 2023, 15:57:24 »
Czytam dalej "Prawdę" i jest tak jak przewidywałem. Zamiast zaatakować jakikolwiek problem wprost, to Taylor wymyśla jakąś wyspę znikąd, która wyrasta nagle niedaleko wybrzeży USA. I od razu jest drugą Wakandą. Echhh - jakby Kuby czy Haiti pod ręką nie było. Albo Chin, czy Koreii Północnej, jeśli państwo z którego pochodzą uchodźcy stwarzałoby problemy. I jeszcze zagadnienie imigracji jest tu pokazywane tak jednostronnie i pseudoszlachetnie. Młody ratuje łódź, rzuca ją na nabrzeże portu i zostawia, prawie mówiąc "a teraz się nimi zajmujcie". Dokładnie jak te fałszywe organizacje pomocowe na Morzu Śródziemnym w prawdziwym świecie. Nie ma ani słowa o tym że takich ludzi trzeba utrzymywać, karmić, nauczyć języka, zakwaterować. A co z przeludnieniem samego USA? To ja już wolę postawę Thora z "Impasu", który poleciał do dyktatorskiego kraju i zaczął zaprowadzać porządek, żeby obywatele tamtego państwa mogli być wolni u siebie.

Offline Odyn

Odp: Superman
« Odpowiedź #574 dnia: Pn, 02 Październik 2023, 09:05:39 »
Bazyl, co Ty się dziwisz - to współczesne komiksy. Wszędzie ma być szlachetnie i kolorowo, by twórcy nie zostali posądzeni o rasizm, seksizm, homofobię, niehumanitarność i cholera wie co jeszcze :)

Nie mówię, że wszelakie problemy nie były poruszane w minionych dekadach (bo częściowo były), ale to jak kolorowo ma być w obecnie tworzonych pracach kłuje moje oczy.

"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

Offline Bazyliszek

Odp: Superman
« Odpowiedź #575 dnia: Pn, 02 Październik 2023, 11:31:14 »
Nie tyle chodzi o to, że się oburzam, że superhero tutaj rzyga tęczą i oczy utkwione są w świetlaną przyszłość. Tylko ja wolę, by było jak za Gomółki w sprawie Katynia. Skoro nie poruszamy prawdziwych problemów społeczeństwa, to ich nie poruszajmy w ogóle i zajmijmy się typową superbohaterszczyzną, oderwaną od rzeczywistości. A tu jest Panu Boga świeczka a diabłu ogarek. Niby powiemy, że rasizm wobec biednych imigrantów jest zły, ale problem jest tak wyciągnięty znikąd i tak rozmyty, że zęby bolą jak to czytam. I w sumie jeszcze raz pokazywane jest jak naprawdę te prawdziwe problemy kryzysu imigracyjnego ma się w nosie.

Online Takesh

Odp: Superman
« Odpowiedź #576 dnia: So, 14 Październik 2023, 10:33:57 »
Od stycznia Action Comics będzie miało nowego scenarzystę. Jeśli się nie mylę, to debiut w DC. Może znacie. Jason Aaron...


https://www.cbr.com/nycc-jason-aaron-to-write-dcs-superman-in-2024/

Odp: Superman
« Odpowiedź #577 dnia: So, 14 Październik 2023, 10:40:59 »
  Rewelka kolejny wypalony gwiazdor podebrany Marvelowi. Jim Starlin się podobno jeszcze całkiem nieźle trzyma.

Online Takesh

Odp: Superman
« Odpowiedź #578 dnia: So, 14 Październik 2023, 10:52:02 »

Offline Kyms

Odp: Superman
« Odpowiedź #579 dnia: So, 14 Październik 2023, 19:48:08 »
Od stycznia Action Comics będzie miało nowego scenarzystę. Jeśli się nie mylę, to debiut w DC. Może znacie. Jason Aaron...


https://www.cbr.com/nycc-jason-aaron-to-write-dcs-superman-in-2024/
Dobrze, niedobrze, nie ma co się przejmować. Aaron będzie odpowiedzialny za dość krótki arc. Po nim wchodzi Williamson z historią crossoverującą między "Superman" i "Action Comics"
Zapraszam na portal o DC https://uniwersumdccomics.com.pl/

Zapraszam na portal o serialach https://serialomaniak.com/

Online Takesh

Odp: Superman
« Odpowiedź #580 dnia: Wt, 31 Październik 2023, 08:59:48 »
Tak sobie odświeżam cały run z czasów Byrne'a, Wolfmana i Ordwaya i tak się zastanawiam. Po Śmierci, zakładając oczywiście dobrą sprzedaż, w co mógłby pójść E dalej z klasyki? Czy chronologicznie dalej, jakieś inne historie nie z regularnych serii, czy może właśnie początek od KnNZ? To ostatnie ma zbiorcze dostępne, więc nie ma problemu z materiałami. Ludzie pamiętają z czasów TM-Semic, ale większość nie była wydana. Dużo premierowego materiału jest. I jakość historii jest bardzo dobra, a graficznie to wysoka półka. Chociaż wpływ może mieć sprzedaż She-Hulk.

Co myślicie? W którą stronę pójdą?

Offline Gieferg

Odp: Superman
« Odpowiedź #581 dnia: Wt, 31 Październik 2023, 09:29:55 »
Chciałbym Byrne'a właśnie (jeden z moich ulubionych rysowników ever, z nim mi się wszystko lepiej czyta), wtedy bym kupował jak leci bo oprócz tych pierwszych Semiców mam tylko to:


A jak pójdą dalej do przodu jak z Batmanem po Knightfallu, pewnie szybko odpadnę.
« Ostatnia zmiana: Wt, 31 Październik 2023, 09:32:15 wysłana przez Gieferg »

Online Takesh

Odp: Superman
« Odpowiedź #582 dnia: Wt, 31 Październik 2023, 09:49:02 »
No myślę, że może być tak u większości. Dalej nie ma nostalgii, historie są różnej jakości, ale raczej polski czytelnik może odpaść. I ja stawiałbym właśnie na erę Byrne'a. Te 3 serie wtedy wydawane wzajemnie się przeplatają, stawiając podwaliny pod erę trójkąta. Po polsku wydano z tego kawałek z początku, następnie bardzo wybiórcze numery. Dzięki temu mielibyśmy za jednym zamachem nostalgie, jak i premierowy materiał.

Ja nie jestem obiektywny, ale to najlepsza era w dziejach Kal Ela. Byrne, Wolfman i Ordway zrobili kawał świetnej roboty. Współcześni twórcy powinni uczyć się od nich. Proste, nie głupie historie, ale też głębokie i poruszajace wazne i trudne tematy. Graficznie pierwsza liga, czapki z głów.

No ciekawe co E nam zaserwuje....

Offline Odyn

Odp: Superman
« Odpowiedź #583 dnia: Wt, 31 Październik 2023, 10:03:00 »
Ja czekam aż ktoś (obojętnie czy DC, czy Egmont) zbiorą wszystkie historie eSa aut. Johnsa w jeden gruby omnibus (lub serie, jak to robią z Knightfall). Parę historii powychodziło w ramach różnych kolekcji, ale olałem to.

Run Byrne'a to złoto. Już nie mogę się doczekać, by wrócić do eSa (omnibusy Exile oraz Death and Return czekają od zeszłego roku na półce), ale obecnie zabrałem się za książki z Warhammera 40k w oryginale i angażuje mi to większość wolnego czasu.

Polski czytelnik pewnie czeka na run Byrne'a, jednakże ja już zainwestowałem w oryginalne wydania HC, więc na mnie Egmont nie zarobi. Szkoda, że E nie wydał do tej pory klasycznych opowieści z eSem. Mnie już znudziło i zmęczyło to czekanie.
"Więcej Życie nie pozwoli rozdzielić, niż Śmierć połączyć może" P. B. Shelley

Online Takesh

Odp: Superman
« Odpowiedź #584 dnia: Wt, 31 Październik 2023, 10:20:00 »
No Johns fajnie pisał jego historie. No i Gary Frank odwalił kawał dobrej roboty. W sumie aż do N52 Superman miał naprawdę dobre historie. Straczynski i Cornell bardzo mi podeszli, dając powiew świeżości. I ostatnia historia o powrocie Kryptona była bardzo dobra i mocna. Na taką wolność pozwolono twórcom tylko dlatego, że nadchodził restart. A to wielka szkoda. Wreszcie status quo zostało mocno zmienione, zrobiło się naprawdę ciekawie, a tu cyk! i wszystko poszło w piz... Wogóle dużo serii z DC wtedy stało się dla mnie naprawdę ciekawych, twórcy mogli robić coś innego,  mogli zaszaleć, wykazać się kreatywnością. Potem, poza kilkoma wyjątkami, to równia pochyła....