Xanar, kasa jak najbardziej jest istotna; tym bardziej, że faktyczni włodarze tych struktur zdecydowanie nią nie gardzą, bo lubią i dobrze wypić i niezgorzej zakąsić. No i ogólnie uważają, że są z lepszego guana lepionych niż tzw. plebs (czy jak tam oni teraz zwą zwykłych, normalnych ludzi). Tylko że w grę wchodzą jeszcze inne czynniki i uwarunkowania, ale tak jak wspomniałem to bardzo rozległy temat sam w sobie. Na pewno chętnie przeczytałbym o tym komiks rozpisany przez osobnika o skali talentu Alana Moore'a. Na niego bowiem raczej trudno byłoby w tym kontekście liczyć i to nie tylko dlatego, że obraził się na komiksowe medium. Szczerze żałuje, ale akurat ten gość zapewne prędzej złożyłby się w ofierze swoim plugawym bożkom niż odważyłby się rozpisać fabułę z klucza innego niż "postępowy".