Tak się tu wbiję na chwilę. Polski czytelnik nie dostał (chyba, bo nie śledzę wszystkiego co się ukazuje):
trylogii Marvel Knights Spider-Man: "Down among the dead men"/"Venomous"/"Last stand" Marka Millara i Terry/Rachel Dodson. Jedna z najlepszych historii ze Spideyem. Coś jak "Batman: Hush", ale dużo lepsze scenariuszowo.
serii "Peter Parker: Spider-man" ze scenariuszami Paula Jenkinsa i Zeba Wellsa
antologii "Spider-Man's Tangled web" (były trzy tomiki od Egmontu w 2003/2004 bodajże), a to zacna produkcja (m.in. Greg Rucka, Eduardo Risso, Peter Milligan, Duncan Fegredo, Darwyn Cooke, Kaare Andrews, Daniel Way, Paul Pope, Zeb Wells, Ted McKeever, Brian Azzarello, Giuseppe Camuncoli, Bruce Jones)
"Spider-Man/Dr Octopus: Year One" Zeba Wellsa i Kaare Andrewsa
"Spider-Man: Chapter One" Johna Byrne'a. Byrne próbował powtórzyć sztuczkę jak z Supermanem, wyszło gorzej, ale historia i tak ma swoje plusy. No i fajnie narysowana.
"Ultimate Marvel Team-Up" Bendisa z kilkoma świetnymi/oryginalnymi rysownikami, m.in.: Sienkiewicz, McKeever, Mahfood.
No i wspomniany klasyczny Roger Stern.
A w kategorii
guilty pleasure (ale raczej nierealne ze względu na licencje i konflikt DC/Marvel):
"Spider-man and Batman: Disordered Minds" (J.M. DeMatteis i Mark Bagley) - Spidey & Bats vs Carnage & Joker
"Batman & Spider-Man: New Age Dawning" (J.M. DeMatteis i Graham Nolan) - Spidey & Bats vs Kingpin & R'as Al Ghul.
Oba słabe w cholerę, ale czy by się nie sprzedały w jakimś składaczku? Jak nie jak tak.