Oczywiście nowe polskie wydanie Clone Sagi powinno być podzielone na dwa tomy - to co wydrukował TM Semic i to czego nie wydrukował TM Semic.
Po lekturze "Ściganego" Spencera zaczynam rozumieć, opinie innych o dalszej części jego runu. Wychodzi na to, że nie tylko Bendis zaczyna wypalać się z pomysłów po pierwszym, dwóch początkowych trejdach. Bo cała ta historia to w sumie mix Ostatnich Łowów Kravena, Pajęczej Wyspy i Maximum Carnage polany we współczesnym sosie. Po drugie akcja siada, jest to rozwleczone i słabo poprowadzone. Po trzecie choroba Pająka włącza się i wyłącza w zależności od potrzeb scenariusza. Po czwarte - Pająk nie powinien przeżyć, mając wokół siebie takie trudności.
Ogólnie jestem rozczarowany i to bardzo. Jedyny ciekawy element to ten ukryty wróg, bo naprawdę chcę wiedzieć kto to jest. Jednak jeśli to będzie taki revil z tyłka jak np. w "Diable Stróżu", to zazgrzytam zębami.