Przyznam, że nie wysłowiłem się dobitnie, ale myślałem, że wystarczająco jasno. Ech, no to jeszcze raz.
Jeśli inicjatywa nie dotknie serii, które mnie interesują, to niech sobie będzie, ale gdy dotknie, a tego się obawiam, to już nie będzie można mówić o tym, że sąsiadowi się powodzi. To będzie już bezpośrednio mnie dotyczyło.