Magazyn Marvel Komiks

[misiokles]

Tak - słowo kutwa dopiero w ostatnich latach nabrało bardziej pejoratywnego wydźwięku. A wszystko to by - z okazji podobieństwa do powszechnego wulgaryzmu - omijać filtry wylgaryzmów na forach internetowych.

[Martin Eden]

U mnie w miejscu, w którym miałem szczęście w nieszczęściu się wychować, pejoratywne było jakieś cztery dekady temu

[radef]

pejoratywne było jakieś cztery dekady temu

Pejoratywne ma, ale nie wulgarne.
Tak szybko poszukałem i wyszło, że w 246. odcinku "Smerfów" była postać nazwana "Kutwa McDobl". A było to już ponad 20 lat temu.

[Martin Eden]

Ale Smerfy z założenia są Pejo-ratywne.
Ha, ha, taki suchar.

Przypadki użycia z mojego doświadczenia, do których sie odwołałem, miały mieć odbiór zdecydowanie obraźliwy poprzez swoje skojarzenia z innym określeniem.
Cóż, jestem uwarunkowany.
Nie zmienia to faktu, że tutaj ciul, tam "rozsunąć się kmioty" - dla mnie z profesją tłumacza łączy się też pewnego rodzaju misja. Misja propagowania dobrych praktyk językowych i dbanie o estetykę języka. Może postrzegam to zbyt ortodoksyjnie... może tak jest.

[Szekak]

Imo misja tlumacza jest jak najwierniejsze duchowi oruginalu przetlumaczenie tekstu...

[Tymon Nadany]

To żadna nowość w 2007 polski dubbing do filmu  o pszczołąch   tam pada tekst "ciula z ula, a ja w dzieciństwie sam nauczyłem się tekstów typu łajza, łachudra , gnida z lektury  kaczora donalda.

[Kadet]

Ja do kutwy nic nie mam i jako dzieciak nigdy nie kojarzyłem tego słowa z wulgaryzmami. Bardzo mi się podoba jako mniej częsty synonim "skąpca" i jest moim zdaniem przejawem bogactwa językowego, tak jak "centuś", "liczykrupa", "dusigrosz", "skąpiradło" i inne takie, którymi raczą nas tłumacze komiksów ze Sknerusem

[eridraven]

Tom 4 jest najlepszy. Dziwne ale tym razem miałem wrażenie, że historie są bardziej "dorosłe". Chociaż cały czas straszy 8+ z okładki Na duży plus można zaliczyć zretconowaną historię powstania Hulka. Syn zakumał lepiej niż to co czytałem mu z WKKM. Widzę słuszność kontynuowania lektury

[Mane]

Czy wiece gdzie można kupić pierwszy numer?

[Kadet]

Nakład skończył się nawet w sklepie Egmontu. Trzeba chyba czekać, aż dodrukują (jeśli dodrukują) albo szukać na rynku wtórnym.

[Bazyliszek]

@eridraven mnie namówił. Nadrobiłem najnowszy numer i rzeczywiście fajne te historyjki. Znaczy ja nie doceniam zretconowania originu Hulka bo nienawidzę entych originów mielonych w kółko. Ale pozostałe 3 historyjki naprawdę mi się podobały. Widać że dla dzieci, ale jakość humoru i scenariusza ogólnie naprawdę wzrosła. Żarty bawią, rysunki są ok, fabuła nie jest totalnie z kija. Oby tak dalej.

[Arne]

W najnowszym, piatym numerze nie ma zapowiedzi kolejnego numeru. Jest tylko reklama poprzednich numerow. W powiazaniu z tym , ze w zapowiedziach na luty nie bylo nastepnego numeru, pozwala to wnioskowac, ze albo zmniejszaja jeszcze bardziej czestotliwosc wydawania, albo calkowicie rezygnuja z tytulu.

[Tymon Nadany]

Widzę że historia zatacza koła tamta stara edycja Marvel Komiksu  też skończyła się  po 5 numerach regularnego wydawania po paru miesiącach wróciła w większym formacie ale po 8 padła ostatecznie.

[Pocztar]

Zmienili format, żeby na kioskowych półkach się bardziej w oczy rzucał

[Bazyliszek]

Przeczytałem ten 5 numer, uważam, że jest słabszy niż poprzedni, ale nie zwróciłem uwagi na rzeczy wspomniane przez @BossMana. Ale rzeczywiście może coś jest na rzeczy.

Tylko to się robi kolejna komedia Egmontu. Mają naprawdę dużo tytułów prasowych, od lat dostarczają je do kiosków, lecz nie mogą utrzymać dłużej czegokolwiek dla dzieci powyżej nauczania początkowego. O nastolatkach i starszych nie wspominając. Jest Star Wars komiks, ale nie mogą nam dać czegoś poważniejszego z DC lub Marvela. Przykre.