Autor Wątek: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)  (Przeczytany 308837 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Arturrro

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #930 dnia: So, 29 Sierpień 2020, 15:33:09 »
Dzisiaj wreszcie zabrałem się do czytania 3 tomu Rosy "Pod kopułą" i muszę powiedzieć że jest świetny! 7 dni w Tybecie- rewelacja, ta ilość nawiązań do Barksa... :-) Nawet nie wiedziałem że Rosa planował sequel swojej historii i że w niewykorzystanych szkicach zawarł wstęp do niej którym była tajemnica rodziców Hyzia, Dyzia i Zyzia! Szkoda, że finalnie komiks nie powstał ale jak sam Rosa pisał nie miał dobrego pomysłu na rozwiązanie "co stało się z rodzicami siostrzeńców" http://www.donrosa.cba.pl/komiks.php?id=29
Ps. szkoda że w tomie nie ma całości komentarzy (patrz jak w linku powyżej). Pewnie pochodzą one z jakiegoś wywiadu.
Ps. jak sądzicie czy jest jakaś minimalna szansa że Rosa stworzy jeszcze jakiś komiks? Chociażby sam scenariusz? Czytałem kiedyś że już nie rysuje z powodu poważnych problemów ze wzrokiem i chyba dlatego że poróżnił się swego czasu z Egmontem. Zapewne setki osób wielokrotnie już go o to "męczyły" :-D A może można by spróbować napisać jakąś międzynarodową petycję w tej sprawie? 27 marca 2021 minie 120 lat od urodzin Carla Barksa. Może to byłby dobry (jedyny i ostatni moment) żeby Rosa "pękł" pod naciskiem fanów i ostatni raz oddał hołd D.UC.K (chociażby samym scenariuszem, który pewnie z chęcią narysowałby np Midthun :-)
Można by nawet zrobić jakaś internetową zrzutkę/ala crowdfunding na ten cel?

Offline gashu

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #931 dnia: So, 29 Sierpień 2020, 18:59:38 »
Powroty twórców na stare śmieci nie zawsze bywają udane (patrz Miller i kolejne komiksy z uniwersum Mrocznego Rycerza, albo nowe filmy z obcymi Ridleya Scotta ;))

Offline Kadet

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #932 dnia: Wt, 01 Wrzesień 2020, 21:13:01 »
Ps. jak sądzicie czy jest jakaś minimalna szansa że Rosa stworzy jeszcze jakiś komiks? Chociażby sam scenariusz? Czytałem kiedyś że już nie rysuje z powodu poważnych problemów ze wzrokiem i chyba dlatego że poróżnił się swego czasu z Egmontem. Zapewne setki osób wielokrotnie już go o to "męczyły" :-D A może można by spróbować napisać jakąś międzynarodową petycję w tej sprawie? 27 marca 2021 minie 120 lat od urodzin Carla Barksa. Może to byłby dobry (jedyny i ostatni moment) żeby Rosa "pękł" pod naciskiem fanów i ostatni raz oddał hołd D.UC.K (chociażby samym scenariuszem, który pewnie z chęcią narysowałby np Midthun :-)
Można by nawet zrobić jakaś internetową zrzutkę/ala crowdfunding na ten cel?

Nie poróżnił się z Egmontem, tylko z Disneyem, który udziela licencji na publikacje swoich komiksów Egmontowi i innym wydawnictwom z różnych krajów. Don ma Disneyowi za złe, że w zakresie komiksów wciąż stosuje praktyki rodem z lat 40. ubiegłego wieku - kiedy twórca stworzy komiks dla Disneya, to z automatu staje się on własnością korporacji na zawsze. Disney może go wznawiać, przedrukowywać, robić edycje specjalne, plakaty, gadżety z rysunkami danego artysty - a on nic za to nie dostanie. Żadnych tantiem, żadnych procentów ze sprzedaży, nic.

Don ma możliwość zarobku dzięki temu, że zastrzegł swoje imię i nazwisko, więc jeśli Disney czy jakieś wydawnictwo będące jego licencjobiorcą chcą wydawać jego komiksy z nazwiskiem Rosy w widocznym miejscu, jako dźwignią reklamy, to muszą mu płacić za użycie tych personaliów. Ale są też takie kraje, w których wydawcy po prostu nie zamieszczają nazwiska autora i wypuszczają komiksy Rosy ot tak (wzmianki o tym są na przykład w tym poście).

Oprócz tego niektóre wydawnictwa grzecznościowo płacą dodatkowo Rosie, kiedy wypuszczają kolekcje z jego komiksami - za konsultacje, uwagi itd. Ale to już musi być ich samodzielna inicjatywa.

Donowi zawsze to przeszkadzało, ale kiedy wysiadło mu oko, stracił resztki ochoty, żeby się z tym użerać, i przeszedł na emeryturę. Raczej mało prawdopodobne, by zmienił zdanie. Na jego profilu FB w pierwszym, podwieszonym poście jest link do długiego tekstu, w którym opisuje powody i okoliczności zakończenia swojej kariery.

EDIT:

Pytanie do wszystkich super geeków Rosy: Czy w Don Rosa Library znajdują się wszystkie materiały, jakie kiedykolwiek Rosa narysował?

Tak jak napisał radef - raczej wszystko z jego disneyowskich komiksów (z wyjątkiem nieoficjalnych "Return to Duckburg Place" i "Annual Speedskating Race in the Burg of Ducks"). Z niedisneyowskich na pewno nie będzie autorskich komiksów Rosy "Pertwillaby Papers" czy "Captain Kentucky", które tworzył, zanim zaczął karierę dla Disneya (ale np. w ramach dodatków w jednym z tomów będzie trochę pasków historycznej serii "Phalanx", którą zaczął tworzyć razem z profesorem historii na swoim uniwerku... lecz szybko przerwał, bo żadna gazeta jej nie chciała z tej przyczyny, że była zbyt inteligentna :) ).

Jeśli chodzi o grafiki, które zamieściłeś, to są to:

1) Jedna z serii 12 grafik przygotowanych na 60. urodziny Sknerusa w 2007 r. Każdy z tych rysunków dotyczy innego aspektu komiksów Barksa - w tym wypadku są to niezwykłe krainy. Jeśli się przyjrzysz, zobaczysz w tle nie tylko dolinę Trala-La, ale też wiele innych miejsc, które Sknerus odwiedził w czasie swoich podróży. Grafika znajduje się w 10. tomie kolekcji.
2) Plakat do komiksu "Siedem dni w Tybecie" przygotowany dla francuskiego magazynu Piscou w 1999 r. Grafika znajduje się w 8. tomie kolekcji.
3) Plakat do komiksu "Gdy czas się zatrzymał" z 1998 r. - też dla Piscou; też w 8. tomie kolekcji.
4) Okładka do wznowienia w jednym albumie "W Krainie Tysiąca Jezior" Barksa oraz "Na wojennej ścieżce" Rosy, wydanego w USA przez Gemstone w 2007 r. - znajdzie się w 10. tomie kolekcji.
« Ostatnia zmiana: Wt, 01 Wrzesień 2020, 22:35:50 wysłana przez Kadet »
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #933 dnia: Śr, 02 Wrzesień 2020, 10:19:47 »
Nie poróżnił się z Egmontem, tylko z Disneyem, który udziela licencji na publikacje swoich komiksów Egmontowi i innym wydawnictwom z różnych krajów. Don ma Disneyowi za złe, że w zakresie komiksów wciąż stosuje praktyki rodem z lat 40. ubiegłego wieku - kiedy twórca stworzy komiks dla Disneya, to z automatu staje się on własnością korporacji na zawsze. Disney może go wznawiać, przedrukowywać, robić edycje specjalne, plakaty, gadżety z rysunkami danego artysty - a on nic za to nie dostanie. Żadnych tantiem, żadnych procentów ze sprzedaży, nic.
Ale co należy podkreślić, gdyby nie takie zasady, to komiksy Dona Rosy nie stały by się tak szybko popularne na 3 kontynentach (a wydawane nawet na 5). Patrząc z drugiej strony - Rosa wykorzystywał masę pomysłów z komiksów Barksa, za które w przypadku bardziej sprawiedliwych zasad, musiałby zapłacić. Więc według mnie na należy to przedstawiać jako "zły Disney" i "jedyny sprawiedliwy Rosa", lecz zauważać wszystkie plusy i minusy.

Ale są też takie kraje, w których wydawcy po prostu nie zamieszczają nazwiska autora i wypuszczają komiksy Rosy ot tak (wzmianki o tym są na przykład w tym poście).
Warto dodać, że jest to artykuł nieaktualny w kilku momentach. Sam Rosa jest człowiekiem, który czasem czepia się dla samego czepiania. We Francji wychodzi tani magazyn przedstawiający komiksy Rosy, Barksa jak i inne znamienite opowieści o Sknerusie - Les trésors de Picsou. Jaki Rosa ma z nim problem - używają starych materiałów i nie płacą mu, ponieważ nie używają jego nazwiska jako reklamy (choć okładki w większości są Rosowskie). Rosa jednak nie patrzy w szerszej perspektywie, że dzięki takiemu magazynowi dostaje olbrzymią reklamę swojej twórczości, a część czytelników, które pozna Rosę w tym magazynie, potem kupi twardookładkowe edycje Glenatu, które są już zatwierdzone przez Rosę.

Donowi zawsze to przeszkadzało, ale kiedy wysiadło mu oko, stracił resztki ochoty, żeby się z tym użerać, i przeszedł na emeryturę. Raczej mało prawdopodobne, by zmienił zdanie.
Może to wynika ze skostniałości Egmontu, ale na ich miejscu zaproponowałbym, w którymś momencie, kontrakt podobny do tego co mają twórcy rysujący i piszący albumy z Mikim dla Glenatu. A może wówczas, 12 lat temu, w Disneyu nie było przyzwolenia na takie wyjątki, a teraz jest. Trzeba pamiętać, że w momencie kiedy Rosa kończył karierę to dopiero zaczynały się ukazywać ekskluzywne edycje komiksów Disneya i może Egmont nie do końca wiedział jaki jest na nich popyt oraz czy byłoby zainteresowanie na kosztujący znacznie więcej niż zwykle album z nowy komiksem Rosy.
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline Kadet

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #934 dnia: Cz, 03 Wrzesień 2020, 21:24:25 »
Nie mam zamiaru się spierać - chciałem tylko przedstawić perspektywę Rosy.

Nawiasem mówiąc, coś mi się tak kojarzy, że w Finlandii czy też innej Skandynawii część komiksów Rosy wychodziła premierowo właśnie jako takie odrębne albumy - chyba tak było z "Kalevalą" i pamiętam też, że na zdjęciach widziałem jakieś albumy z Czarnym Rycerzem, ale nie wiem, czy to były premiery, czy ekskluzywne wznowienia.

EDIT: Tak mi przyszło jeszcze do głowy... może w ramach robienia gruntu pod kolekcję Gottfredsona u nas wydać najpierw to?

https://inducks.org/issue.php?c=it%2FTSDE++4#da
https://inducks.org/issue.php?c=it%2FTSDE+13#e

To komiksy Casty'ego i Bonfattiego, w których dzisiejszy Miki spotyka Mikiego z lat 30. Mogłoby to wzmożyć zainteresowanie klasycznymi przygodami Mikiego. W dodatku nie jest grube, więc może mimo większego formatu miałoby cenę bliższą MegaGiga niż Kaczogrodom :)

W tej serii jest też parę innych fajnych albumów z Mikim:

https://inducks.org/issue.php?c=it%2FTSDE++7
https://inducks.org/issue.php?c=it%2FTSDE++3
« Ostatnia zmiana: Cz, 03 Wrzesień 2020, 22:32:18 wysłana przez Kadet »
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #935 dnia: Cz, 03 Wrzesień 2020, 23:46:45 »
Nie mam zamiaru się spierać - chciałem tylko przedstawić perspektywę Rosy.
Ja się nie spieram, ale przedstawiam drugą stronę sporu.

Nawiasem mówiąc, coś mi się tak kojarzy, że w Finlandii czy też innej Skandynawii część komiksów Rosy wychodziła premierowo właśnie jako takie odrębne albumy - chyba tak było z "Kalevalą" i pamiętam też, że na zdjęciach widziałem jakieś albumy z Czarnym Rycerzem, ale nie wiem, czy to były premiery, czy ekskluzywne wznowienia.
Tutaj masz rację, ale to dotyczy tylko Helsinki Media/Sanomy. Np. taka "Korona Krzyżowców" została tam wydana w 2001 roku w ekskluzywnym wydaniu, a dopiero 9 lat później pojawiła się w magazynie. Wydawca fiński zdecydowanie wcześniej niż Egmont zauważył potencjał drzemiący w komiksach Rosy, lecz ze względu na zawiłości prawne, nie może on sam zlecać tworzenia komiksów Disneya. Egmont (pomijając "Życie i czasy Sknerusa") dopiero w 2004 roku wydał pierwszy twardookładkowy tom poświęcony Rosie, czyli w momencie kiedy Rosa pewnie już powoli zbierał się z myślą odnośnie emerytury.

EDIT: Tak mi przyszło jeszcze do głowy... może w ramach robienia gruntu pod kolekcję Gottfredsona u nas wydać najpierw to?

https://inducks.org/issue.php?c=it%2FTSDE++4#da
https://inducks.org/issue.php?c=it%2FTSDE+13#e

To komiksy Casty'ego i Bonfattiego, w których dzisiejszy Miki spotyka Mikiego z lat 30. Mogłoby to wzmożyć zainteresowanie klasycznymi przygodami Mikiego. W dodatku nie jest grube, więc może mimo większego formatu miałoby cenę bliższą MegaGiga niż Kaczogrodom :)
Casty zawsze i w każdej ilości. A to według mnie jest świetny wybór, ale najlepiej widziałbym to jako wydanie "2w1" (ok. 180 stron), format B5 i miękka oprawa z skrzydełkami. Ale pewnie Egmont chciałby to na twardo. Oczywiście domyślam się, że nie chodzi ci o wydanie w gigantycznym włoskim formacie - 26,5 na 36 cm?

Muszę tylko trochę pomarudzić i powiedzieć, że mielibyśmy je od dawna po polsku, gdyby Egmont wybierał trochę inne "Giganty" niż zostały wydane. Oba komiksy ukazywały się w ramach tomów "Giganta" pominiętych w Polsce. 
« Ostatnia zmiana: Cz, 03 Wrzesień 2020, 23:53:43 wysłana przez radef »
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline R~Q

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #936 dnia: Pt, 04 Wrzesień 2020, 14:06:36 »
Ja się nie spieram, ale przedstawiam drugą stronę sporu.
Po jednej stronie jest megakorporacja, największa w historii korporacja medialna, która dzięki pieniądzom ma ogromną, niewybraną w żadnych wyborach władzę, a po drugiej stronie pojedynczy człowiek, skromny rysownik. To nie jest żaden "spór", bo to sugerowałoby, że siły są w jakiś sposób wyrównane. Tutaj megakorporacja używa swojej olbrzymiej władzy, by wyzyskiwać artystów, narzucać im warunki i ich wykorzystywać. Nie ma sporu, jest MEGAnierówna relacja władzy. Tutaj to Don jest w oczywisty sposób pokrzywdzony, jest ofiarą systemu Disneya, prawda jest po jego stronie. Nie można sugerować, że to jakiś "spór", w której "każda ze stron ma swoje racje". Jedyna racja Disneya to dążenie do jeszcze większych pieniędzy i władzy. Moralnie nigdy racja nie jest po jego stronie.

Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #937 dnia: Pt, 04 Wrzesień 2020, 14:52:57 »
Tutaj megakorporacja używa swojej olbrzymiej władzy, by wyzyskiwać artystów, narzucać im warunki i ich wykorzystywać. Nie ma sporu, jest MEGAnierówna relacja władzy. Tutaj to Don jest w oczywisty sposób pokrzywdzony, jest ofiarą systemu Disneya, prawda jest po jego stronie.
Tylko zadaj sobie pytanie, czy gdyby Don Rosa nie rysował komiksów Disneya, lecz cokolwiek innego, to czy w ciągu dekady stałby się niezwykle popularnym rysownikiem na całym świecie? Czy gdyby Rosa dostawał pieniądze za każdy przedruk, to czy duński Egmont od razu zacząłby przedrukowywać komiksy nieznanego amerykańskiego twórcy, a później go zatrudnił? Naprawdę - nie róbmy z Rosy męczennika. Wiedział jakie są warunki, a i tak dalej tworzył. Nikt nikomu nie każe tworzyć komiksów Disneya.
Oczywiście co podkreślam - sytuacje, w których reklamowano Rosą dane wydanie, a on nic z tego nie dostawał, są według mnie naganne. Rosa jednak w ciągu ostatnich lat stał się takim bucem (polecam jego grupę), że przeszkadza mu wszystko: stare niezatwierdzone przez niego wydania czy obecność istnienia "Kaczych Opowieści".
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline R~Q

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #938 dnia: Pt, 04 Wrzesień 2020, 14:56:14 »
Jaką grupę? Zalinkuj. :)

Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #939 dnia: Pt, 04 Wrzesień 2020, 15:11:16 »
Na Facebooku jest - https://www.facebook.com/groups/donrosaofficial
Często bywa tak, że ktoś wrzuci jakiś obrazek w dobrej wierze, a tuż po tym Rosa marudzi "ale to nie jest zatwierdzone wydanie, nie chcieli nowego kolorowania, nie chcieli ode mnie moich tekstów", albo jak raz znajomy wrzucił coś z "Kaczych Opowieści" nawiązującego do Barksa, to Rosa niezwykle ostro zareagował. Często można się też dowiedzieć ciekawych rzeczy do Rosy, ale jak dla mnie jest tam trochę za dużo narzekania.
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline Kadet

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #940 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 17:01:30 »
Casty zawsze i w każdej ilości. A to według mnie jest świetny wybór, ale najlepiej widziałbym to jako wydanie "2w1" (ok. 180 stron), format B5 i miękka oprawa z skrzydełkami. Ale pewnie Egmont chciałby to na twardo. Oczywiście domyślam się, że nie chodzi ci o wydanie w gigantycznym włoskim formacie - 26,5 na 36 cm?

Nawet nie zauważyłem, że to taki format :) Bardziej skupiłem się na dodatkach. Ale opcja "2 w 1" zawsze jest kusząca.

Ale, ale! Przeczytałem nowego "Kaczora Donalda" i muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Być może to zasługa Twoich artykułów, radefie - niemal zupełnie zniknęły wpadki w zakresie interpunkcji, gramatyki i stylu, które ostatnio często się zdarzały! Co prawda nie wczytywałem się szczególnie skrupulatnie, ale przy "normalnej" lekturze zauważyłem chyba tylko jeden brak przecinka i jeden dymek w historyjce o Wilku Bardzozłym, który może brzmieć trochę nie na miejscu. Jednak ten dymek pojawia się w kadrze, gdzie wszystko jest pokryte dymem (nomen omen), więc może właśnie miał oddawać zagubienie i dezorientację postaci.

Miałem też okazję przypomnieć sobie, że Don Rosa nie jest jedynym twórcą, który ukrywa jakieś easter eggi w komiksach. W nowym KD jest historyjka ze scenariuszem Mayi Astrup i, podobnie jak w wielu innych historyjkach z jej scenariuszem, w jednym z kadrów pojawia się jeż. Z podobnych zabiegów kojarzę jeszcze Luciano Gatto, który często "podpisywał się" w rysowanych przez siebie komiksach, umieszczając w jakimś newralgicznym miejscu kota.

EDIT: I jeszcze co do nadchodzącej "Tajemnicy starego zamczyska": ciekaw jestem, jaka będzie reakcja nowych czytelników Barksa, kiedy zetkną się ze starszymi wersjami komiksów, których "remaki" ukazały się już w "Kaczogrodach" z lat 50. W nadchodzącym tomie akurat zbierze się kilka takich opowieści:

"Afryka dzika" -> "Zakazana dolina"
"Na księżyc i z powrotem" -> "W osiemdziesiąt minut dookoła świata"
"Waleczny patrol" -> "Strażnik jeden z wielu"...

no i jeszcze "Straż nocna", której remake dopiero ukaże się w kolekcji - w tomie za lata 1959-1960, kiedy i jeśli do niego dojdziemy ;)

Mimo wszystko jest to ciekawa okazja, żeby przez porównanie zaobserwować, jak styl, specyfika i ton komiksów Barksa zmieniały się z czasem - a "Tajemnica starego zamczyska", historyjki z debiutami Sknerusa i Gogusia i szereg innych ciekawych komiksów powinny z nawiązką wynagrodzić tę pozorną "niedogodność".
« Ostatnia zmiana: Nd, 06 Wrzesień 2020, 17:16:51 wysłana przez Kadet »
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline radef

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #941 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 17:53:24 »
Nawet nie zauważyłem, że to taki format :) Bardziej skupiłem się na dodatkach. Ale opcja "2 w 1" zawsze jest kusząca.
Nie patrzyłeś, a może przypadkowo jakiś Tomek przeczytałby twoją wiadomość i ruszyłby w przyszłym roku z "Disney Exclusive" obok "Batman Noir" i "Marvel Deluxe".
Ale, ale! Przeczytałem nowego "Kaczora Donalda" i muszę przyznać, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczony. Być może to zasługa Twoich artykułów, radefie - niemal zupełnie zniknęły wpadki w zakresie interpunkcji, gramatyki i stylu, które ostatnio często się zdarzały!
Ja jeszcze nie przeczytałem, a na razie zauważyłem błąd w spisie treści polegający na pozostawieniu dwóch napisów po angielsku. Mam jednak nadzieję, że środek, podobnie jak ciebie, pozytywnie mnie zaskoczy. Ciężko mi też powiedzieć jak obecnie wygląda sytuacja z KD i czy numery są redagowane zgodnie z datę premiery w Polsce, czy datą premiery w Skandynawii. Gdyby druga opcja byłaby prawdziwa, oznaczałoby to, że wszystkie poprzednie wydania były redagowane wiele miesięcy temu, bo zawierały komiksy wydane w I kwartale tego roku w Skandynawii, a ten kilka miesięcy później., co mogło spowodować różnicę w jakości.

I jeszcze co do nadchodzącej "Tajemnicy starego zamczyska": ciekaw jestem, jaka będzie reakcja nowych czytelników Barksa, kiedy zetkną się ze starszymi wersjami komiksów, których "remaki" ukazały się już w "Kaczogrodach" z lat 50.
Muszę w końcu napisać ten tekst o remake'ach, który planuje od miesięcy...
Trzeba jednak przyznać, że większość remake'ów Barksa to świetna sprawa. Często Barks jedynie brał ideę z oryginału, którą rozwijał w zupełnie inny sposób, korzystając przy tym z nowych postaci, typu Goguś, Sknerus czy Diodak.
Kacza Agencja Informacyjna - newsy, recenzje, artykuły nie tylko o komiksach Disneya

Offline Kadet

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #942 dnia: Nd, 06 Wrzesień 2020, 18:19:59 »
Nie patrzyłeś, a może przypadkowo jakiś Tomek przeczytałby twoją wiadomość i ruszyłby w przyszłym roku z "Disney Exclusive" obok "Batman Noir" i "Marvel Deluxe".

Albo "McKwacz Noir" :) Ta edycja ma nawet większy format: jakieś 35 na 50 cm.

Ja jeszcze nie przeczytałem, a na razie zauważyłem błąd w spisie treści polegający na pozostawieniu dwóch napisów po angielsku.

A, fakt. W ferworze entuzjazmu zapomniałem o tym. Tak jak teraz patrzę dokładnie, to na upartego można by się czepić jeszcze jednego dymka z komiksu o Wilku, ale moim zdaniem naprawdę widać wyraźny postęp w porównaniu z wcześniejszymi numerami.

Trzeba jednak przyznać, że większość remake'ów Barksa to świetna sprawa. Często Barks jedynie brał ideę z oryginału, którą rozwijał w zupełnie inny sposób, korzystając przy tym z nowych postaci, typu Goguś, Sknerus czy Diodak.

Tu oczywiście się zgadzam :) Zrobić remake tak, żeby nie był ordynarnie wtórny, a zamiast tego stanowił samodzielną, fajną historię - to też trzeba umieć!
Proszę o wsparcie i/lub udostępnienie zbiórki dla dziewczynki z guzem mózgu: https://www.siepomaga.pl/lenka-wojnar - PILNE!

Dzięki!

Offline Bazyliszek

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #943 dnia: Pn, 07 Wrzesień 2020, 13:35:03 »
McKwacz Noir to byłby dobry tytuł, gdyby opowiadał o przygodach Sknerusa podczas Wielkiego Kryzysu w 1929 i o tym jak nie zbankrutował, tylko wzbogacił się jeszcze bardziej. Kocham ten kadr z ŻiCSMK jak Sknerus siedzi przy biurku i odbiera korespondencję od tresowanych kondorów, które wlatują jednym oknem, a wylatują drugim. Plus jeszcze karteczka - "Tak to prawda, skupuję akcje". :D

Nabyłem w antykwariacie naprawdę wczesny Mickey Mouse 3/1990. I tam tłumaczem był Antoni Marianowicz. Widać, ze już wtedy styl przekładu w Egmoncie został ukształtowany. Mamy dwa rymowane tytuły na 4 komiksy, oraz polskie tłumaczenie nazwiska postaci pobocznej - pani "Brawobis". Czyli Wojnarowicz i Drewnowski potem poszli po tej linii, tylko ją rozbudowywując. Ten egzemplarz nie przetrwał jednak pod względem technicznym. Jeszcze nie widziałem Donalda czy MM w którym zszywki tak by zardzewiały, że rozpadły się na proszek. Przy okazji brązowo-rdzawa plama rozlała się wokół dziurek, przez co papier wygląda jakby sam też zaczął rdzewieć. Czyli stan fatalny, ale te 2 zł za komplet luźnych kartek z komiksem mogłem dać.

PS. @radef, ile jest stron dubli w Mamucie tom 19 "Bardzo Dziki Kaczor"?


Offline Komiksoświr

Odp: Komiksy Disneya (Kaczor Donald, Kaczogród)
« Odpowiedź #944 dnia: Wt, 08 Wrzesień 2020, 16:38:18 »
Rekordowa liczba 70 stron. :P