Po prostu jego komiksy są zrobione na odczepnego.
Zdecydowanie się nie zgadzam, przynajmniej nie, jeśli mówimy ogólnie o jego dziełach. Każdemu twórcy zdarzają się słabsze dzieła, do których mógł się za bardzo nie przykładać (nie twierdzę, że akurat ta historyjka z najnowszego "MegaGiga" to jakieś arcydzieło), ale Scarpa nie bez powodu uznawany jest za jednego z najważniejszych twórców komiksów Disneya. Czytałeś komiksy z tomiku "Kaczogrodu", którego zdjęcie wkleiłeś - naprawdę można uważać, że zostały one zrobione na odczepnego?
Kolory są wyblakłe i wyglądają jak sprzed 50 lat.
To jest komiks z 1968 r., więc to w sumie komplement dla kolorów...
Jest przepaść w wyglądzie między tymi dwoma Scarpami, a innymi bardziej współczesnymi komiksami z tego tomu.
A ten drugi Scarpa to gdzie? W tym tomie jest tylko jeden komiks Scarpy. Tak jak kiedyś Ci radziłem - dobrze sprawdź fakty, zanim zaczniesz krytykę, bo nie pierwszy raz jedziesz po Scarpie za komiks, który rysował ktoś inny
I tak jest w każdym wcześniejszym Mamucie/MegaGiga od początku tych serii. Dlatego Egmont skutecznie zniechęcił mnie do ich czytania tak marną oprawą. A jak się już przemagałem, to staroświeckie scenariusze też mi nie podchodziły.
W każdym? Przypomnę, że w MegaGiga i Mamucie wyszły takie komiksy Scarpy jak "
Podwójny sekret Fantomena", "
Inny wymiar", "
Legenda Donalda Hooda", "
Ostatni osobnik", "
Walka o bilet" czy "
Afera fasolowa".
Do tej pory, odkąd reklamy Egmontu wróciły do Gigantów, zawsze pokazywały polskie pozycje i były w kolorze. Czarno -białych reklam nie pamiętam.
Mówimy o "Gigant Poleca", głównej serii. Ona jest drukowana wspólnie dla kilku krajów. Kolorową reklamę można tam dodać przez to tylko na wewnętrznych stronach okładek, które są robione oddzielnie. Jeśli reklama jest na stronach "GP", musi być czarno-biała.