Kurde, muszę to w końcu wyznać! Czuję się jak jakiś kaczy odszczepieniec, ale mnie nigdy styl Barksa jakoś specjalnie nie rajcował - ani jako dziecko, ani teraz. Jest spoko, naprawdę, czasem nawet bardzo spoko, i wiem, że pionier, itd., no ale... dla mnie to trochę "Słowacki wielkim poetą był" (choć z tym akurat się zgadzam
).
Nie mówię o fabułach, tylko o samej grafice. Nie jest zła sama w sobie, po prostu kaczy styl ze starszych komiksów to nie moja bajka, wolę o niebo stylistykę z lat 80' i późniejszych (dużo więcej szczegółów w każdym kadrze i kaczki, które w końcu nie mają tych długaśnych dziobów i szyi). Podany wyżej przykład strony ma fajną kompozycję kadrów, ale nie umiem się zachwycać tylko stroną techniczną opowiedzenia historii, jaką jest kadrowanie, kiedy sam styl rysowania nie jest równie fajny (dla mnie).
Tzn. lubię jego rysunki, są ekspresyjne i śmieszne... po prostu nie lubię ich jakoś szczególnie.