Płaci podatki, ale i tak je optymalizuje w sposób maksymalny. Po prostu - w stosunku do reszty Kaczogrodu jest tak bogaty, że i tak jego pieniądze stanowią większą część budżetu miasta.
Czarna Pantera, superbohater z Uniwersum Marvela, uważany jest za jedną z najbogatszych postaci w świecie fikcji. Sęk w tym, że T'Challa w żaden bezpośredni sposób bogactwa, w którym Wakanda się wręcz topi, się nie dorobił. Kraj, któremu przewodzi wyrósł na gigantycznej grudzie ciała niebieskiego, które eony lat temu uderzyło w obszar, na którym rozwija się Wakanda. Vibranium, które pozyskiwano z obiektu skalnego, wokół którego swój los zaczął pisać ten naród, było bezcenne. Pomijając kwestie techniczne, Vibranium uczyniło Wakandę samowystarczalnym krajem, a jej króla jednym z najbogatszych ludzi na Ziemi (W tym Uniwersum rzecz jasna). Sknerus McKwacz, mieszkaniec innego, specyficznego świata, natomiast, do wszystkiego doszedł sam. Sam zarobił pierwsze pieniądze, sam dbał o swój biznes, myśląc daleko, daleko w przód. Tony Stark czy T'Challa są przy nim niczym mikrusy, czy irytujące pchły; nie są tak skrupulatni, jak on, bo Sknerus swoje bogactwo, jakby nie patrzeć zawdzięcza temu, że jest... sknerą, neurotycznym skąpiradłem, ale za to jakim! Pana McKwacza nie da się nie lubić!
Właśnie go zamówiłem, kurier jutro doręczy przesyłkę; to będzie pierwszy komiks z "Uniwersum Kaczogrodu", w który się wczytam, którym to nostalgia geeka solidnie się pożywi! A wszystko za sprawą "Kaczych Opowieści", kreskówki Disney'a emitowanej na kanale "Disney XD" od 2017 roku, która spodobała mi się ,,bardzo do potęgi entej" - w sposób, którego się nie spodziewałem.
"Wujek Sknerus i Kaczor Donald. Tom 1. Syn Słońca, Don Rosa"