Zrobiłem to co mogłem zrobić, przestałem to kupować i mogę napisać o tym np. tutaj.
Ty nawet tego nie jesteś w stanie zrobić, nie wiem liczysz na darmowo komiksy od Hachette tymi swoimi wpisami, co ty chcesz udowodnić, że nie ma błędów i jest wszytko wspaniale.
Po pierwsze, to tylko komiksy.
Po drugie, po drugie piszę to, co myślę. Dla mnie są ważniejsze problemy w życiu niż błędy w komiksie po taniości.
Po trzecie, jakbyście pogadali z Hachette, zamiast uprawiać czynny hejt, który mają ochotę czytać tylko inni hejterzy (plus dawać like), dowiedzielibyście się, że błędy można zgłaszać na adres: biuro@hachette.com.pl Tam faktycznie trafi to do odpowiednich osób.
Po czwarte, za tłumaczenie odpowiedzialne jest Panini, nie Hachette.
Po piąte, przypominam o starym jak świat powiedzeniu - bez pracy nie ma kołaczy...
Po szóste, nadal, to tylko komiksy...