Z Twojej listy proponowałbym zainteresować się poniższymi tytułami:
She-Hulk - bo to John Byrne w znakomitej formie i jak dla mnie ani wcześniej ani później nikt nie zaprezentował tej postaci tak udanie jak właśnie ów autor
Sentry - już sam zasadniczy pomysł na tę postać uważam za znakomity, a wykonanie mini-serii za równie dobre. Jeśli nie przeszkadzają Ci nieco mroczniejsze "klimaty" to powinna być to satysfakcjonująca lektura
Generation X - pytanie czy odpowiadają Ci tzw. tytuły młodzieżowe, do tego pisane w manierze znanej z lat 90. Na pewno (oczywiście jak dla mnie) odpowiadający za warstwę plastyczną tego tytułu Chris Bachalo był wówczas w swojej najlepszej formie.
Thunderbolts - rozrywkowiec pełną gębą. Miałem z tej lektury masę frajdy i sięgnąłem po więcej.
Loki - przewrotna i pięknie zilustrowana fabuła.
Jean Grey - bardzo miłe zaskoczenie. Przede wszystkim w kontekście plastycznym (Gene Ha), choć nie tylko.
Banshee - tytuł z udziałem pozornie nieszczególnie ciekawej postaci, a jednak interesujący z racji „uchwycenia” na jego kartach trendów z różnych momentów rozwojowych Marvela. Również było to miłe zaskoczenie.
Przy tej okazji pozwolę sobie niejako zareklamować warszawski Antykwariat Na Tamce, gdzie mają spory wybór tej kolekcji (i nie tylko jej) w przystępnych cenach. Podejrzewam, że da się z nimi dogadać w kwestii ewentualnej wysyłki. Gwoli ścisłości nie mam udziałów w tej inicjatywie