Flash / Reverse Flash

[Thorin81]

Czym więcej czytam tym więcej mam wątpliwości i pytań. Ostatnio mnie naszła taka rozkmina:
poznajemy historię Barrego jako tego, którego uderzył piorun, został oblany chemikaliami i staje się Flash`em, potem dowiadujemy się, że Reverse Flash w zemście na Brarrym cofnął sie w czasie i zabił jego matkę. Następnie Barry chcąc ratować matkę cofa się w czasie, ratuje ją co powoduje efekt motyla i wywraca całą linie czasową do góry nogami. I moje pytanie brzmi:
skoro cofniecie się w czasie i zmiana "czegoś" powoduje tak duże i zarazem nieznane zmiany po powrocie do "teraźniejszości", to czemu nic się nie stało kiedy Reverse Flash zabił matkę Barrego. A jeśli się stało i linia czasowa życia Barego jaką znamy (piorun, chemia...) jest właśnie efektem cofnięcia się Reverse Flash, to jak wyglądała pierwotna linia czasowa Bareego i jak on stał się Flash`em.
Może coś pominąłem po drodze, a może...? Jak się na to zapatrujecie? Wyjaśni mi ktoś?
podziękował.

[jotkwadrat]

Nie znam dokładnie historii Flasha, ale wydaje mi się, że nie było nigdy opisanego czegoś takiego jak "pierwotna wersja". Śmierć matki zawsze była częścią życia Barry'ego, ale nie mogła przy tym mieć wpływu na powstanie Flasha, bo, bez niego nie powstałby Reverse-Flash, który zabił matkę Barry'ego. Więc siłą rzeczy są to dwa niezwiązane ze sobą związkami przyczynowo-skutkowymi zdarzenia. Piorun trafiłby Barry'ego nawet, gdyby jego matka przeżyła.
Chyba jedyna wersja, w której matka przeżywa to Flashpoint, ale jest ona niejako wtórna wobec kanonicznej.

[Thorin81]

"Pierwotnej wersji" raczej nie ma ale powstaje jak dla mnie nieścisłość. Barry się cofa, ratuje matkę i się wszystko zmienia, a Reverse Flash się cofa robi zmianę (zabija matkę) i nic ?
Jak dla mnie powinno to wyglądać tak - w "pierwotnej wersji" której nie znamy, i w której powstaje w jakiś tam sposób Flash  coś się dzieje, Reverse Flash się cofa zabija matkę i powstaje zmiana, którą jest obecna znana nam linia czasowa życia Barrego - bez matki, z ojcem w więzieniu, piorun, chemia i Flash.
Tylko dopiero po czasie - wielu jego przygodach - Flasha spotyka Reverse Flash w XXV w. ... i dowiadujemy się czemu Reverse się cofnął i zabił matkę Barrego. Wiec wygląda to tak, że w XXV w. Eobard będąc największym znawca historii Flash`a, odkładnie zna jego życie u boku żyjącej matki i nieuwięzionego ojca. Zostaje wg niego skrzywdzony i mści się (wg. kanonu) na Barrym cofając się i zabijając jego matkę. Powstał w tym momencie Flashpoint wywołany przez Reversa czy nie??

to nie jest jakieś moje czepialstwo, tylko próbuje to jakoś poukładać sobie

[xanar]

Jak zaczniecie tak wszystko rozkminiać to z 90% tych komiksów nie będzie miało sensu.

[jotkwadrat]

Wiec wygląda to tak, że w XXV w. Eobard będąc największym znawca historii Flash`a, odkładnie zna jego życie u boku żyjącej matki i nieuwięzionego ojca. Zostaje wg niego skrzywdzony i mści się (wg. kanonu) na Barrym cofając się i zabijając jego matkę. Powstał w tym momencie Flashpoint wywołany przez Reversa czy nie??

Moim zdaniem tak. Po prostu nie znamy tej "pierwotnej wersji" bo chyba nikt jej nigdy nie wymyślał.
Od zawsze było wiadomo, że matka została zamordowana a ojciec oskarżony o ten czyn. W pewnym momencie Johns wymyślił, że to Thawne zabił matkę i naturalną konsekwencją tego jest konieczność istnienia "wersji pierwotnej".

Dlatego właśnie nie lubię wprowadzania do komiksów czy filmów podróży w czasie. To niemal zawsze prowadzi do mnóstwa niekonsekwencji. W DC Legion lata sobie w tę i we w tę, Flash gania tam i z powrotem, Rip Hunter pojawia się to tu to tam i robi się jeden wielki burdel.
A w Marvelu to już w ogóle - Doom trzyma sobie wehikuł czasu w piwnicy, Kang gania gdzie chce, X-men lecą sobie w przyszłość i tam zostają,  bo co ich obchodzi że jak w niej zginą to zrobi się paradoks na całego.

Pamiętam w którymś odcinku Star Treka TOS był taki motyw - "korzystając z napędu WARP cofnęliśmy się w czasie do XX wieku" - ot tak sobie, raz nam się zdarzyło, więcej nie korzystaliśmy np. żeby zapobiec katastrofie.

[Pan F.]

"Pierwotnej wersji" raczej nie ma

Ta "pierwotna wersja" była przed wydarzeniami z pierwszego kryzysu (w których zginął). Pierwotny Flash nie stracił matki, nie miał żadnej tragedii, był gościem, którego trafił piorun (i oblały go chemikalia) i zostal bohaterem, żeby innym pomagać. Dlaczego zabicie matki Barrego przez żółtego Flasha, nie doprowadziło do Flashpointu, to nie wiem.

[Thorin81]

Ta "pierwotna wersja" była przed wydarzeniami z pierwszego kryzysu..

o którym kryzysie mowa?? bo jeśli o Kryzys na Nieskończonych Ziemiach, to życie Barrego z przed tego kryzysu opisane jest ze śmiercią matki.

Jak zaczniecie tak wszystko rozkminiać to z 90% tych komiksów nie będzie miało sensu.

Trochę rozkmiy trzeba, bo jak odbiorcy będą łykać wszystko jak leci to piszący będą wymyślać coraz większe idiotyzmy.  Nie rozkminiam jakim cudem powstał Flash uderzony piorunem, albo co to Speedforce, ale skoro piszący zaczynają mieszać czasem, wprowadzają zmienność linii czasowej, który wywołuje efekt motyla, to skoro jedna zmiana (Flashpoint) coś wywołuje, to czemu druga (Reverse Flash) tego nie robi.

Po prostu doszukuje się logiki, wyjaśnienia, może nie zrozumiałem albo coś pominąłem.

[Pan F.]

o którym kryzysie mowa?? bo jeśli o Kryzys na Nieskończonych Ziemiach, to życie Barrego z przed tego kryzysu opisane jest ze śmiercią matki.

Przed pierwszym kryzysem jego matka żyła, a ojciec nie był w więzieniu. Zresztą mieli się dobrze do momentu, gdy Flash wrócił do życia w 2009 i zmieniono przeszłość Barrego.