Dennis O’Neil

[Nawimar III]

Trudno ogarnąć wkład tego autora w rozwój komiksu superbohaterskiego bo był on przemożny. Wiele zawdzięczała mu jednak przede wszystkim marka Batmana o czym przekonali się czytelnicy semicowych "Wydań Specjalnych" (vide "Miecz Azraela" i "Venom"):
 
https://paradoks.net.pl/read/40173-dennis-oneil-nie-zyje
 

[ramirez82]

Chyba nie wypad tej wiadomości lajkować

[Nawimar III]

Faktycznie. Zdecydowanie chętniej wspomniałbym o jego urodzinach, ewentualnie kolejnym projekcie. Zwłaszcza, że był ponoć w dobrej formie.

[Bazyliszek]

Naprawdę smutna wiadomość. Dobry scenarzysta. Miał tylko jedną wpadkę - zmasakrował postać Wonder Women zamieniając ją z bogini w jakiegoś szpiega-agentkę, co się słucha swego senseja.

[michał81]

Miał tylko jedną wpadkę - zmasakrował postać Wonder Women zamieniając ją z bogini w jakiegoś szpiega-agentkę, co się słucha swego senseja.

To nie była wpadka, a raczej bardzo odważna decyzja. To, że nie spodobało się hardcorowym fanom to już inna sprawa. Obecnie takie rzeczy jak zmiany całkowitego wizerunku superbahatera są na porządku dziennym. Rozumiem, ze czytałeś te historie i stąd taka zła opinia o tym runie.

[laf]

bardzo odważna decyzja

To teraz niech Egmont wykaże się odwagą i w ramach DC Deluxe zapowie run O'Neila w serii Green Lantern / Green Arrow. Czekam na ten klasyk z utęsknieniem.
A poza tym niech w końcu wydadzą sagę Knightfall, gdzie Azrael miał swoje trzy grosze.

[misiokles]

Sądzę, że po takim "wydarzeniu" cena licencji skoczy mocno w górę...

[Bazyliszek]

@michał81
Obejrzyj sobie film "DC Secret Origin" gdzie O'Neal przed kamerą sam się przyznaje do błędu, że z WW zrobił złą i straszną rzecz. To nie są tylko moje słowa. Zresztą - w latach 70-tych modne było karate/kung-fu/filmy walki. I w DC zapadła decyzja, że akurat WW ubiorą w kimono.

[michał81]

@michał81
Obejrzyj sobie film "DC Secret Origin" gdzie O'Neal przed kamerą sam się przyznaje do błędu, że z WW zrobił złą i straszną rzecz.

To, że tak twierdzi, nie znaczy, że tak jest. Z tego co wiem to właśnie pod wpływem narzekania fanów został odsunięty od tej serii.

Zresztą - w latach 70-tych modne było karate/kung-fu/filmy walki. I w DC zapadła decyzja, że akurat WW ubiorą w kimono.

I pisząc takie rzeczy pokazujesz tylko, że nie znasz tej historii i powtarzasz większość tego co wyczytasz w necie. Ubrana w kimono? Jakbyś znał dobrze historię to WW z tego okresu posiadała bardzo bogatą garderobę. Co zeszyt to inna kreacja inspirowana obecnymi wtedy trendami. W kimono to ona była ubrana może raz w trakcie treningu. A to, że historię z typowo bohaterskich skręciły w sensacyjne, nie tylko kung fu jak sugerujesz, ale także szpiegowskie w stylu James Bonda, choć trafiały się też fantasy, to inna już sprawa. Ale to nadal nie znaczy, że były one złe, po prostu były inne i tego nie akceptowali fani. Coś co teraz jak wspomniałem jest chlebem powszednim w historiach super bohaterskich, gdzie zmiany ulegają całe postacie np. zastąpienie Thora wersją żeńską. O'Neal wyprzedził niektórych twórców o lata świetlne (nie tylko w przypadku WW), po prostu ludzie tego nie mogli zaakceptować w tamtym okresie.

[Bazyliszek]

"Boy the're scew that up. I really droop that one. I thought i was on the side of feminism. Sorry"

Fajnie że wiesz, że w tym filmie z 2010 roku O'Neal mówił pod przymusem a tak naprawdę myślał co innego. Ja tego nie wiedziałem. Wydaje się szczery w swoim przyznaniu się do błędu przy WW. Dziękuję za uświadomienie mnie @michał81.

Zawsze zostaje nam 1 tom jego trejdu Green Lantern-Green Arrow jeśli w Polsce nikt inny tego nie wyda.

https://www.filmweb.pl/film/Historia+wydawnictwa+DC+Comics-2010-595170

[michał81]

"Boy the're scew that up. I really droop that one. I thought i was on the side of feminism. Sorry"

Fajnie że wiesz, że w tym filmie z 2010 roku O'Neal mówił pod przymusem a tak naprawdę myślał co innego.

Naucz się czytać, ze zrozumieniem. Nigdzie nie napisałem, że mówił coś pod przymusem i co myślał. Napisałem że pomimo tego co zrobił to nie znaczy, że było to złe. W założeniach Marstona WW przedstawiana była całkowicie inaczej, O'Neal próbował ją uwspółcześnić i dostosować to nowych czasów, a że w tym okresie kobiety były przedstawiana w taki a nie inny sposób (szczególnie w filmach) to wyszło jak wyszło. Ale nie znaczy, że od razu jest to złe. Proponuje ci przeczytać konkretnie ten okres (to jest coś koło 20 zeszytów), a nie opierać się na wszystkim co znajdziesz tylko w necie, bo widzę że opierasz się tylko na jednej wypowiedzi.

[Arion Flux]

"Boy the're scew that up. I really droop that one. I thought i was on the side of feminism. Sorry"

Ale przecież widać jak na dłoni, że to wyznanie było pod przymusem i to jeszcze na dodatek pod wypływem jakichs srodkow odurzających, bo przeciez to jest jeden wielki bełkot:

"Człowieku, (oni?) to (teraz?) spieprzają. Naprawdę opadam (z tym?). (...) Przepraszam".

[Bazyliszek]

O'Neal został skrytykowany, że z symbolu kobiety niezależnej i wyzwolonej jaką stała się WW, zrobił pozbawioną mocy i siły zwykłą kobietę, która sporo czasu poświęca na zakupy a wskazówki dostaje od swojego mistrza mężczyzny. I o to chodziło, że fanom nie podobała się taka wizja.

Ten film to tylko jedno źródło, ale jak autor wprost, przed kamerą przyznaje się do błędu, to nie wiem czemu mam szukać innych. Dla mnie sprawa jest prosta - spróbował, nie wyszło.

[michał81]

Bazyliszek przeczytaj najpierw komiksy o których tak zacięcie piszesz, wtedy podyskutujemy.

[Arion Flux]

Nawimar, skoro lajkujesz post Bazyliszka, to pewnie rozumiesz te zacytowane przez niego zdania w oryginale. Jesli bylbys tak dobry, to bardzo prosze o przetlumaczenie, bo akurat jezyk, w ktorym te zdania zostaly wypowiedziane jest mi zupelnie nieznany, a bardzo jestem ciekaw tresci tej wypowiedzi O'Neila.

Ewentualnie prosze o przetlumaczenie tego tekstu samego Bazyliszka, o ile rzecz jasna znajdzie chwile czasu podczas swych studiow nad kseno-jezykami.