Bohaterowie i Złoczyńcy. Kolekcja komiksów DC

[Saruman]

Ja to bym chciał dostać najbardziej coś na kształt Marvel Origins ze świata DC - nazwijmy to roboczo DC Origins.
Mogła by taka kolekcja zbierać komiksy superhero od 1938 roku do połowy lat 50-tych. Nie ma co ukrywać że jest to raczej jedyna szansa żeby dostać komiksy ze złotej ery DC po polsku.

PS. Oczywiście ze względu na Bazyliszka Hachette musiałaby tylko wyrzucić te zeszyty z tego okresu które wcześniej Eaglemoss dał w swojej kolekcji DC:)

+1
Nawet nie musi być od początku DC, wystarczyłoby zacząć gdziekolwiek w złotej/srebrnej erze i lecieć po kolei zeszytowo z kilkoma bohaterami jak w Origins. Lub minimalistycznie Batman & Superman. Choć i tak wolałbym żeby to wydać w normalnym rzucie, a nie kolekcji (wiem, że nikłe szanse).

[Bazyliszek]

Teraz jakby coś ruszyło to cena będzie jak Must Have - minimum 53,99 zł. Ale w związku z tym jak się np. DeAgostini zwija i ogólnie prasa umiera, to marne szanse na kolejny projekt, choć ja oczywiście jestem na tak. Obstawiam, że jeszcze tak minimum ze 2 lata to pociągniemy, bo Thorgal będzie raczej wydłużany.

[Cringer]

Nie wiem czy bym kupił jakąś kolekcję superhero. Za dużo tego wszystkiego jest już do kupienia na naszym rynku. No może jedynie zrobiłbym wyjątek dla Xmenów. Kolekcja tematyczna dla danej postaci/grupy postaci, wydaje mi się fajniejsza niż rostrzelanie się po wielu seriach. Czasem tylko je zaczynając (chociaż nie znam szczegulów xmenowej kolekcji).
A poza moimi preferencjami to Batman jest dobrą opcją. Owszem będą duble, pół duble i ćwierć duble. Tylko na to nic się nie poradzi. Jedynie co moze być problemem to jakość. Egmontowe Batmany w deluxie są bardzo fajnie wydane i trudno aby Hachette z tym mogła konkurować. Ale jednak Batman to Batman. Może sukces takiej kolekcji i Thorgala da im trochę wiatru w żagle aby zaryzykowali i poszli np 2000AD.
A tak poza superhero to chciałbym kolekcje "Fistaszków".
Ciekawi mnie jeszcze czemu nie wydają w Polsce żadnej mangi? Z dragonballem coś tam niby chcieli wydać lata temu, ale jpf nie chciał z nimi współpracować i od tamtego czasu nic z mang nie ruszyli.

[Pestak]

Fistaszki to byłby strzał w kolano. Przecież całość była już u nas wydana i kto chciał to już kupił (w tym ja). Ja bym tutaj żadnego tomu nie wziął. Tutaj mielibyśmy rzecz bez precedensu czyli dubel całej kolekcji (ok jest też dubel kolekcji Thorgala ale tam dochodzą też nowe tomy).
Manga pod względem marketingowym może i by miała wzięcie , ale ja akurat taką kolekcją jako bardzo umiarkowany fan japońskiego komiksu też bym nie był zainteresowany.

Batman jest dobrą opcją, ale tylko jeśli pójdą w ramoty, max. do lat 70-tych.

X-menow bym brał chociaż tutaj ciężko było o coś oryginalnego - niedublowanego, chyba że by poszli w klimaty okoloxmenowe: x-factor z lat 80-tych, x-force z lat 90-tych, Excalibur itp.

[Bazyliszek]

@UP
Kto by ci kupował ramoty, nawet z Batmanem sprzed 1985 roku? O ile "Killer Croc powstaje" było fajną historią, to już Nocturna mnie zmęczyła. Przez zbyt niskie zainteresowanie klasyczkami z lat 60-tych (X-Men nie chce kupić Nicka Furego ), Marvel Origins raczej nie zostanie u nas przedłużone, tak jak we Włoszech. :/

Ciekawi mnie jeszcze czemu nie wydają w Polsce żadnej mangi?

ale jpf nie chciał z nimi współpracować

Czemu zadajesz pytania na które sam sobie odpowiadasz? We Francji Hachette ma kolekcje z tytułami typu One Piece, Naruto albo Atack on Titan, ale jakoś u nas one nie sa publikowane.

[stab]

Ja za poszatkowane kolekcje już podziękuję. Tylko jakaś fajna tematyczna (X-Men np) wchodzi u mnie w grę. Oczywiście ciekawe pojedyncze tomy będę kupował.

[Pestak]

@UP
Kto by ci kupował ramoty, nawet z Batmanem sprzed 1985 roku? O ile "Killer Croc powstaje" było fajną historią, to już Nocturna mnie zmęczyła. Przez zbyt niskie zainteresowanie klasyczkami z lat 60-tych (X-Men nie chce kupić Nicka Furego ), Marvel Origins raczej nie zostanie u nas przedłużone, tak jak we Włoszech. :/

Myślę że ja i Ty na pewno:)
Batman z lat 70-tych i pierwszej połowy lat 80-tych to oczywiście ramoty, ale i tak czyta się je o wiele lepiej niż ramoty z Marvel Origins, które dociągną przynajmniej jakby nie było do 100 tomów, a więc jednak ktoś to kupuje. Ja Marvel Origins będę brał nawet jeśli będzie miało i 500 tomów (moim zdaniem jest to najlepszy projekt jaki wyszedł w kolekcjach ever może obok Transformersow i Conana)

[SawiK]

Kolekcja Green Lanten, tu bym bral w ciemno nawet z dublami po wkkdc/biz itp.
Z pewnością nie widzę u nas kolekcji Batmana tak jak Spiderka.

[Castiglione]

X-Menów bym poważnie rozważył.

[szydlo]

- G.I. Joe Marvel
- Star Trek wszystko :-)

[panAeL]

Zastanawiam się czego, co mogłaby uzupełnić kioskowa kolekcja, mi brakuje i... chyba nie ma takiej rzeczy. Przynajmniej jeśli chodzi o amerykański mainstream. Jeśli to miałaby być seria naprawdę wartościowych pozycji, to ilość dubli dobijałaby pewnie do 4/5. Batman, Spider-Man, X-Men, Vertigo. Wszystko już jest tak naprawdę... Ramoty mnie nie interesują (odpuściłem Marvel Origins). Na dłuższą metę tego nie da się czytać. Zobaczyć jak to kiedyś było, docenić, nigdy nie wrócić. Nie potrzebuję do tego 100 tomów na półce

Jedyne, co przychodzi mi do głowy, to 2000 AD lub stricte Dredd. Przegapiłem jakoś start polskich wydań, a wejście w to teraz to już zbyt duży koszt.

[Castiglione]

Nie no, co jak co, ale X-Menów to 4/5 u nas nie wydali.

[panAeL]

Nie no, co jak co, ale X-Menów to 4/5 u nas nie wydali.

Z każdym kolejnym tomem Milestones przekonuję się, że to co chciałem przeczytać, już przeczytałem

A serio: przeglądam sobie teraz w necie różne zestawienia "the best of..." i na oko 90% pozycji, w tym chyba wszystkie powtarzające się, już się u nas ukazały. Co widzisz jako takie ewidentne braki?

[Castiglione]

Kilkanaście tomów Epic Collection z runem Claremonta od "Second Genesis". Przecież te Milestones to tylko jakieś wycinki.

[panAeL]

Wycinki, ale zbierające ładnie do kupy rzeczy najatrakcyjniejsze. Szczerze mówiąc, dla mnie nawet to jest już średnio atrakcyjne... Męczące są strasznie te komiksy. No, ale co kto lubi... Mi w każdym razie pełna kolekcja X-Men od 1975 roku potrzebna jest równie mocno jak tytuły wydawane w Marvel Origins.