Chciałbym jeszcze wrócić do tomu 17 JLA Nowy Porządek Świata. Wszak z powodu opóźnień Hachette w moim przypadku jest to ostatni tom, który otrzymałem.
Generalnie słyszałem dużo dobrego o runie JLA Granta Morrisona, który jest wydany w całości przez Egmont. Także przeszukując Internet poprzez hasła "Best Justice Leauge run" bardzo często zajmuje on topowe pozycje.
Ligę Sprawiedliwości Scotta Snydera, która bardzo mi się spodobała, użytkownicy Reditta porównywali też do JLA Morrisona, twierdząc że Scott dużo się nim inspirował.
Z tych powodów bardzo wyczekiwałem tego tomu w kolekcji BiZ.
Jednak lektura tego dzieła zupełnie mnie nie porwała...w dodatku najpierw Superman ma fryzurę mulet (lata 90, okej, ale nie spodziewałem się tego), a potem jest nagle jakimś niebieskim hologramem, co dla nowego czytelnika jest zupełnie niezrozumiałe. Pewnie jakaś historia w innej serii, jednak ja nie mam pojęcia skąd się to wzięło.
Generalnie nosiłem się z zamiarem zakupu całości od Egmontu. Dobrze, że dałem sobie czas aż dostanę to w kolekcji. Sprawdziwszy z czym to się je, odechciało mi się kupować dalszych części tego runu.
Moje pytanie do Was, czy kolejne tomy JLA Morrisona były lepsze czy to ten sam poziom? Jak nie podszedł mi pierwszy tom to i kolejne raczej mi nie podejdą?