Przykład pierwszy z brzegu:
39 - House of M
166 - Avengers: Galactic Storm, Part 1
albo i drugi:
105 - Avengers vs. X-Men, Part 1
107 - The Avengers: Kree-Skrull War
Akurat te eventy nie mają ze sobą nic wspólnego i nie ma większego znaczenia co się przeczyta jako pierwsze.
Chodzi bardziej o te eventy, które mają jakąś podbudowę i jedne wpływają na drugie
A akurat te główne eventy w WKKM szły chronologicznie:
- upadek Avengers wydano przed Rodem M
- Planetę Hulka wydano przed Wielką Wojną Hulka
- Wojnę Domową wydano przed Tajną Inwazją
- Tajną Inwazję wydano przed Oblężeniem.
I tak bym chciał by wydawano BiZDC:
- Emerald Twilight przed Godziną Zero
- całe Odliczanie do Nieskończonego Kryzysu przed samym kryzysem
itp.
Jeśli masz problemy z kolejnością, to co powiesz na to, że u nas najpierw wydano Blackest Night a dopiero teraz Egmont wydaje SCW? Albo że Daredevila też zaczęli od środka. Zgadzam się jednak, że tu mamy chyba najsłabiej rozplanowaną chronologię. Sam bym chciał, by Superman Poświęcenie był już, teraz bo dzieje się po środku Projektu Omac A tu lipa. W Wkkm przynajmniej eventy szły chronologicznie.
Moim zdaniem akurat wydawanie samej Najczarniejszej Nocy nie miało najmniejszego sensu - obojętnie czy przed czy po SCW. Uważam, że czytanie samej głównej serii Najczarniejszej Nocy bez serii Green Lantern Johnsa i Green Lantern Corps nie ma żadnego sensu. Każdy kto to przeczyta w całości zgodzi się ze mną.
A wydawanie Daredevila wcale nie było od środka - zaczęli od runu Bendisa i Brubakera, które łączą się ze sobą - to jest początek aktualnego runu więc początek. Run Millera można czytać niezależnie i też można go traktować jako początek osobnej historii.
To trochę tak jak te przykłady z WKKM - Galaktyczną burzę można przeczytać po Rodzie M bo te eventy nie mają ze sobą nic wspólnego - tak samo można przeczytać najpierw Daredevila Bendisa i Brubakera, a dopiero potem Millera bo to są zupełnie oddzielne historie.
Dalej - to trochę tak samo jak z tym, że Hashette wydało najpierw Planetę Hulka, a potem wielką Wojnę Hulka - tak samo Egmont wydał najpierw Bendisa, a potem Brubakera - tu jest wszystko po kolei.
Ale już w BiZDC jest to kompletnie pomieszane - wydać Najpierw Godzinę Zero, a dopiero potem Szmaragdowy Zmierzch to tak jak w WKKM by puścić najpierw Wielką Wojnę Hulka, a potem Planetę Hulka albo jakby Egmont najpierw wydał Daredevila Brubakera, a dopiero potem Bendisa.
Mi chodzi o to, że KnNZ kasował alternatywne Ziemię, a GZ pokasowała alternatywne linie czasowe. I w tym są te eventy podobne - czyszczą DC.
No nie bardzo tak jest.
Te alternatywne linie czasowe powstają właśnie w wyniku Godziny Zero - to działanie Paralaxa powoduje, że pojawiają się postacie z przeszłości i przyszłości. Godzina Zero sama tworzy anomalie czasu i potem je usuwa - ten event nie sprząta nic co byłoby przed nim.
Serio - przeczytaj sobie translacje, a dopiero potem się wypowiadaj.