Daj spokój Maragast, zwykła klawiatura jest przewidziana na pięć milionów uderzeń a Ty marnujesz bez sensu jakieś dwieście z nich apelując do zdrowego rozsądku gościa, który niczego takiego nie posiada. Bazyliszek od 30 lat czyta te komiksy i dalej nie potrafi rozróżnić dobrego komiksu od złego, więc o czym tu dyskutować? Na dodatek on ma totalnie gdzieś, co Ty do Niego piszesz, czy będziesz grzeczny, czy nie czy pochwalisz czy zganisz, czy merytorycznie czy też nie, to nie ma żadnego znaczenia. Każdy jeden post w odpowiedzi niezależnie od treści jest tylko i wyłącznie okazją aby od nowa zacząć pi...ć od spiskach Kołodziejczaka, dobrym Hachette i złym Egmoncie, o tym że Kingdom Come powinno być w kolekcji już 5 lat temu ale nie było i że dublem nie jest ale Tm-semicowy Spider-Man z 93 roku jest już jak najbardziej , albo że coś tam z któregoś tomu Daredevila powinno znaleźć się w innym i na odwrót, o tym że Egmont zamiast Kasi i jej Kota powinien wydawać starego Batmana i inne tego typu bzdety, które dla normalnego dorosłego człowieka nie mają żadnego znaczenia. Identycznego sensu możesz znaleźć we wpisach Michaela Korvaca dla którego każde telewizyjne łajno jest bombastyczno-hydrofoniczno-motorowodnym doświadczeniem obejrzanym na OLED SAMSUNG 115 cali HI-FI z 10 głośnikami i zamrażarką w 16K 2000 HZ i zasługuje na 11/10. Te wpisy omija się po prostu jak coś śmierdzącego leżącego na chodniku w co nie chcielibyśmy wejść. Zamiast marnować czas na czytanie, lepiej zająć się bardziej rozwijającym zajęciem ot chociażby dłubaniem palcem w nosie.