"Trinity" z udziałem właśnie Darkstars, do tego we współczesnej jakości wydawniczej, byłoby dla mnie idealnym otwarciem tej kolekcji. A tak niestety rozczarowanie. Tym mocniejsze, że tak jak część Koleżeństwa przy obecnym doborze wersji testowej, raczej nie dostrzegam perspektyw na jej pełnowymiarowy start. Chciałbym się jednak mylić, bo wśród dalszych tomów sporo dobra na które w innej niż kolekcyjnej formulę szans nie ma.