A ja to sobie obejrzałem na fotach i przemyślałem.
Mail mnie nastraszył ale defekt nie jest duży i tyko na jednej stronie - bywały gorsze. Jakoś przeżyję.
Zagadką jest dla mnie co zrobi Egmont. Bo jak zaczną to wymieniać i poprawiać w pozostałej części nakładu to na pewno nie oddam. Toż pasek stanie się certyfikatem posiadania jedynego, pierwszego, niepoprawionego "żółtego" wydania "Noira". Toż to prawie jak "Lododowe Morze" albo "KiK fiute editon"
Jak już świat oszalał to trzeba poszukać pozytywów.