32 MFKiG Łódź 02-03.10.2021

[Koalar]

Czasem jakieś wydawnictwa (KG, Centrala) mają starsze czy słabiej sprzedające się pozycje za jakieś -50%. Pamiętam, że raz Gildia w niedzielę na koniec zrobiła chyba na wszystko -50%. Ogólnie zakupy na festiwalu nie są atrakcyjne pod względem zniżek. Ja je traktuję bardziej jako zostawienie paru złotych bezpośrednio u wydawcy, z którym można pogadać i któremu się chce w ogóle jechać na festiwal.

[marcinp]

Ogólnie  cen zawsze jestem zdziwiony że jest drożej niz np w Gildi.
Ale jakoś miło mi się kupuje od Wydawnictawa, no może poza Egmont bo tam taki moloch i bezpłciowo jest.

[xanar]

Nie wiem jak wy liczycie, jeżeli dodacie dojazd na tą imprezę, swój cenny czas to wam wyjdzie, że płacicie więcej niż okładkowa.

[Szekak]

Na ile wyceniasz, że kosztują cie twoje posty na tym forum?

[xanar]

Czemu miałbym wyceniać posty, trochę to głupie, ale ty pewnie masz swój cennik skoro pytasz.

[Szekak]

Przed chwilą wyceniałeś czas który ktoś poświęca na zakup na stoisku, więc się pytam, na ile wyceniasz swoje posty, ergo czas w jaki w nie wkładasz? Myślę, że zmarnowałeś już małą fortunę.

[Teli]

Liczykrupy... kurde.

Cały rok człowiek ogarnia promocje, cyzeluje te kody zniżkowe, wyszukuje rabaty, punkty lojalnościowe i robi inną cyrkową ekwilibrystykę żeby raz do roku za zaoszczędzoną w ten sposób kasę poczuć się jak burżuj i jechać na festiwal. Ot tak dla zabawy i odprężenia psychicznego wydać trochę więcej i poczuć się z tym dobrze.

Bo fajnie i w miłym towarzystwie

To chyba kwestia podejścia.

[xanar]

Jest to jakieś podejście. 

Przed chwilą wyceniałeś czas który ktoś poświęca na zakup na stoisku, więc się pytam, na ile wyceniasz swoje posty, ergo czas w jaki w nie wkładasz? Myślę, że zmarnowałeś już małą fortunę.

Jakbyś czytał dokładniej to nie tylko o czasie napisałem, ale również czymś trzeba tam dojechać, czyli koszt paliwa, amortyzacji pojazdu ewentualnie bilet na transport, niektórzy napisali, że biorą nocleg a to już są "twarde" koszty a nie jakiś tam wyimaginowany koszt swojego cennego czasu
Spokojnie, nie martw się o moje wydatki.

[Szekak]

Czytam dokładnie i widzę, że wyliczasz czas, dlatego nie pytam o inne rzeczy, a pytam dokładnie o to na ile wyliczasz swoj czas ktory poswiecasz na pisanie pierdol na tym forum?

[xanar]

Czytasz jakoś wybiórczo, no ale nic ci na to nie poradzę.

[PabloWu]

Nie zawsze chodzi o to żeby było jak najwięcej i jak najtaniej, ja niedawno zacząłem jeździć na tego typu imprezy i po prostu lubię ten klimat , rozmowy ze sprzedawcami o komiksach ,często jest tak że zachęcony takimi rozmowami kupuję coś co w ogóle nie miałem w planie, ludzie dookoła z taką samą zajawką  ... No generalnie mam to w dupie, że nie jadąc do Łodzi kupiłbym taniej i więcej , wyrosłem z chęci posiadania wszystkiego co ma dymki i zdecydowanie wolę pojechać na targi ,pozdro ✌️

[Death]

Cały rok człowiek ogarnia promocje, cyzeluje te kody zniżkowe, wyszukuje rabaty, punkty lojalnościowe i robi inną cyrkową ekwilibrystykę żeby raz do roku za zaoszczędzoną w ten sposób kasę poczuć się jak burżuj i jechać na festiwal.

Komiksy mają już takie ceny, że cały rok wyszukuję rabaty, kody zniżkowe, a i tak się czuję jak burżuj okrągły rok.

[Takesh]

Na festiwalu można wyhaczyć dobre rabaty, ale nie zawsze i często wiąże się to z większymi kwotami. U takiej Muchy kupiłem kiedyś sporo i dostałem ponad 50% rabatu. Plus te komiksy z Gildii i KG się trafiają. Albo Scream w niedzielę popołudniu, bo nie chciało im się brać komiksów z powrotem...

Takich historii jest sporo, ale nie są regułą. I często ilość banknotów decyduje o wielkości rabatu.

Ale i tak ja tam jeżdżę dla spotkań z autorami, rysografów, spotkań z wariatami jak ja, dla których komiks to coś super. I zapłacę za to ekstra za transport, czy nocleg.

Pamiętam jak w Domu Kultury lata temu można było przespać się za 20 zlotych i wziąść prysznic. Nawet jak byłem bez grosza, to jechalem dla tego klimatu, spotkań... Komiksy kupiłem tylko jeśli musiałem mieć do autora. I za niecałe 200 zlotych miałem super weekend.

Więc jeśli ktoś chce wycenić taki wyjazd, to powodzenia. Co osoba, to inne składniki równania i wynik.

[xanar]

Nie zawsze chodzi o to żeby było jak najwięcej i jak najtaniej, ja niedawno zacząłem jeździć na tego typu imprezy i po prostu lubię ten klimat , rozmowy ze sprzedawcami o komiksach ,często jest tak że zachęcony takimi rozmowami kupuję coś co w ogóle nie miałem w planie, ludzie dookoła z taką samą zajawką  ... No generalnie mam to w dupie, że nie jadąc do Łodzi kupiłbym taniej i więcej , wyrosłem z chęci posiadania wszystkiego co ma dymki i zdecydowanie wolę pojechać na targi ,pozdro ✌️

Ja to wszystko rozumiem, tylko już któryś post widziałem typu, czy tam jest taniej.

[sum41]

Albo Scream w niedzielę popołudniu, bo nie chciało im się brać komiksów z powrotem...

Mialem tak naPyrkonie kiedys i sie okupilem ze w plecak sie nie miescilo i zona nosila reszte w torbie

Brat gadal ze na ostatnim Pyrkonie Egmont miał 3 w cenie 2.